Mam wrażenie, że w ogóle spowiedź to jest jakieś wypaczenie idei. Zamiast rozmowy, która miała pewnie pomóc przepracować czyn, którego się żałowało stało się sposobem na zbieranie haków.
Niezmiennie uważam, że trzeba wspierać Ukrainę, bo walczy z naszym wrogiem - Rosją. Mam jednak wrażenie, że w tych relacjach z Ukrainą robimy za tę umizgującą się stronę. To nie powinno tak wyglądać. Jesteśmy partnerami i powinniśmy być traktowani po partnersku, zaś "postęp co do kwestii historycznych pomiędzy Polską a Ukrainą" to bełkot, zero konkretów tylko wodzenie nas za nos.
Kacapy to cwane bestie. Podczas gdy na zachodzie masowo działają ich trolle to u siebie chcą odciąć ludzi i nałożyć pełną kontrolę. Agresywne państwo totalitarne pełną gębą.