
fot. Facebook @Paweł Kozanecki
Serwis tvn24.pl podaje, że
znany łódzki adwokat Paweł K.
, który w 2021 roku brał udział w wypadku na trasie Barczewo - Jeziorany i zasłynął wypowiedzią o
"trumnie na kółkach"
ma
kolejne kłopoty
. Okazuje się, że on i jego małżonka, która również jest adwokatką, w ubiegłym tygodniu zostali
zatrzymani w związku z ukrywaniem narkotyków należących do innej osoby
. Para miała już usłyszeć
zarzuty
.
Doniesienia serwisu potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Paweł Jasiak. Małżeństwo miało pomóc ukryć narkotyki osobie, u której służby planowały przeszukanie. Ukryte środki to
substancje w znacznej ilości
, m.in.
marihuana i kokaina oraz mefedron
:
- Dwóm łódzkim adwokatom przedstawiono zarzut pomocnictwa do udzielania substancji psychotropowych i odrzucających, a tegoż pomocnictwa udzielono w ten sposób, że mając informacje o planowanym przeszukaniu w miejscu zamieszkania osoby podejrzanej, zabrano znajdujące się u niej środki i substancje i ukryto je w innym miejscu, czym jednocześnie uniemożliwiono przeprowadzenie czynności w postępowaniu nadzorowanym przez prokuraturę. Co jednocześnie oznaczało poplecznictwo oraz złamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - chodzi o przestępstwo udzielania innej osobie środka odurzającego celem osiągnięcia korzyści majątkowej - informuje Jasiak.
Co więcej, w mieszkaniu adwokata i jego żony znaleziono 45 gramów marihuany. Wobec Pawła K. i jego małżonki
zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru i zakazu opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu
.
Za zarzucane przestępstwa
grozi im 10 lat więzienia
.
Przypomnijmy, o prawniku i jego żonie zrobiło się głośno w 2021 roku, gdy wraz z czteroletnim synem wracali z wesela. Wówczas brali oni udział w wypadku. W drugim aucie jechały dwie kobiety, które zginęły. Adwokat po wszystkim opublikował nagranie, w którym stwierdził, że kobiety zginęły, bo "jechały trumną na kołach". Radził też, że lepiej jest uzbierać lub zapożyczyć się na lepszy samochód.
Śledczy oskarżyli mecenasa Pawła K. o to, że na trasie Barczewo - Jeziorany umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, poprzez przekroczenie podwójnej linii ciągłej wyznaczającej oś jezdni, wjeżdżając na pas ruchu przeznaczony do poruszania się pojazdów w kierunku przeciwnym. W ten sposób miał on nieumyślnie doprowadzić do wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. W kwietniu tego roku mężczyzna został
skazany na karę dwóch lat więzienia
. Oprócz tego nałożono na niego również
pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów
. Wyrok jest nieprawomocny.