Śmiem twierdzić, że wydawnictwa drukują przede wszystkim to, co ludzie kupią. Jeśli to jest toksyczność...
O ile specjalna edycja polega na czymś więcej niż zmianie okładki to nie widzę przeciwwskazań.
Są dziesiątki albumów muzycznych, które różnią się wyłącznie okładką. I nie, że na różne rynki były różnice, na w tym samym kraju w dystrybucji było kilka różnych wersji.
Czy w latach '90 Turcja się komuś kojarzyła z potęgą zbrojeniową? Nawet nie z tego samego poziomu startowaliśmy bo u nas zbrojeniówka była i produkowała. Co nasi genialni rządzący zrobili przez tych kilka dekad? Ano doprowadzili wszystko do ruiny. Tymczasem Turcja produkuje własne bezzałogowe rozpoznawczo-bojowe aparaty latające, samoloty (w tym myśliwce), okręty wojenne, pojazdy opancerzone, artylerię, amunicję, elektronikę wojskową, systemy radarowe, pojazdy taktyczne, broń palną, a okazuje się, że już zdolności i mają na stanie rakietowe pociski hipersoniczne.
Pieniądze na zbrojenia wydają przede wszystkim u siebie, więc niestraszne im zapowiadane kryterium NATO 5% PKB.
Nie muszą się nikogo prosić, nikt im zdalnie nie wyłączy sprzętu, nie muszą czekać aż oficer NATO wklepie kod umożliwiający korzystanie z tego co mają na stanie, a przy zamówieniach nie muszą czekać w kolejkach, za to kolejki zamawiających już się ustawiają do nich.
Wczoraj przeczytałem gdzie indziej coś zupełnie innego: `Wszyscy kierowcy - także seniorzy, ale nie tylko - będą musieli przy przedłużaniu prawa jazdy wypełnić formularz samooceny, ktory dotyczyć będzie ich samopoczucia, stanu zdrowia fizycznego i psychicznego oraz zdolności do prowadzenia pojazdow. (...) Ostateczna decyzja co do tego, czy samoocena wystarczy, czy jednak konieczne będą badania lekarskie, pozostanie w gestii władz krajowych.` Czyli rozszerzenie zam*dyzmu. Można śmiało założyć, że rząd w naszym nieszczęśliwym kraju z pewnością uzna takie rozwiązanie za niewystarczające i wprowadzi obowiązkowe badania dla każdego. Właśnie przed tym ostrzegałem gdy zaczęła się nagonka na seniorow. W mediach odbyła się kampania z klasycznym cherry picking, czyli wybieraniem wisienek z tortu, ktorymi w tym przypadku były wypadki i niebezpieczne sytuacje spowodowane przez seniorow. Przewidywałem, że wpierw się Komisja Europejska weźmie za nich, a potem, żeby nie było dyskryminacji rozszerzy przepisy na wszystkich. Pomyliłem się. Od razu wszyscy dostaną po dvpie. Zwolennikow tego rozwiązania proszę o wskazanie jakichkolwiek statystyk wskazujących na stan zdrowia kierującego jako bezpośrednią przyczynę wypadku. Komenda Głowna Policji co roku publikuje zestawienie i niezmiennie od lat sprawcami większości wypadkow są trzeźwi (ponad 90%), 71,9% to mężczyźni, a 15,2% ogołu sprawcow wypadkow z winy kierującego to osoby między 18-24 rokiem życia. Statystyki sprawcow 40-59 i 60+ łącznie są niższe niż osob między 18 a 24 rokiem życia. Dane z 2023 roku. Jeśli jakieś obostrzenia są uzasadnione to dla zupełnie innej grupy wiekowej, a w szczegolności dla jednej z płci. Zrozumcie, że każdy rząd z czymś walczy, a Komisja Europejska uzurpuje sobie prawo do bycia unijnym rządem. Pierwszy PiS walczył z układem i korupcją, pierwszy Tusk walczył z nadużyciami PiS, kibolami, dopalaczami, drugi PiS z biedą, nadużyciami PO, koronaświrusem...KE walczy z klimatem, praworządnością, wypadkami drogowymi. Każdy się chce czymś wykazać i jednocześnie odwrocić uwagę od tego czym się naprawdę zajmuje. TENDECJA W WYPADKACH/LICZBIE OFIAR I RANNYCH JEST JEDNOZNACZNIE MALEJĄCA. Zdarzają się lekkie wahnięcia, lecz kierunek jest jednoznaczny i dążymy do zera. Zrozumcie, że na początku, gdy statystyki były wysokie o spadki było stosunkowo łatwo. Im wypadkow jest mniej tym mniej można zrobić by im zapobiec, więc skala trudności w prewencji rośnie wykładniczo. O sukces trudniej, więc zapędy zam*dystyczne rosną. Wolności raz odebranych żaden rząd dobrowolnie nie odda.
Mam pomysł na nową ustawę. Skoro to `ostatnie pokolenie` to spełnijmy ich życzenie. Wykastrować, a potem zamknąć w rezerwacie bez możliwości wyjścia i niech sobie redukują ślad węglowy aż zde*ną z głodu lub zamarzną. Jak ostatnie to ostatnie. Volenti non fit iniuria
Ale już `edukatorow` do szkoł wprowadzają ochoczo od dekad. I to są osoby, ktore mają uczniow informować o tak znaczącej dziedzinie życia jaką jest wspołżycie płciowe. Nie muszą mieć jednolitych studiow magisterskich, nie muszą być se*uologami, nie muszą być nawet lekarzami, wystarczy, że ukończą weekendowy kurs. Serio, najkrotszy na jakim można zdobyć certyfikat trwa jeden weekend.
`Popularny`? xD Ciekawe gdzie. Swoją drogą mamy naprawdę *owniane prawo. Bez przeproszenia. Skoro alimenciarzy zamykamy w zakładach połotwartych to dlaczego nie robimy tego samego z łamiącymi sądowe zakazy? Przecież to jest jakaś kpina. Jak ludzie mają wyroki sądowe szanować skoro same sądy się nie szanują? Kara, aby była skuteczna powinna być odczuwalna, ale też dawać perspektywę zakończenia. Szastanie dożywotnimi zakazami temu nie służy. Trzeba zmienić to durne prawo. Np. bazowo zakaz jest na rok, ale jak delikwent zostanie złapany na jego łamaniu to dostaje tydzień aresztu, a `licznik` zakazu biegnie od nowa i po wyjściu nadal ma rok zakazu. W przypadku recydywy kary powinny być ostrzejsze.
Alkoholu nie można sprzedawać osobom, które nie ukończyły 18 r.ż. i nietrzeźwym. Wystarczy zacząć egzekwować istniejące już prawo. Nikt nie będzie ryzykował utraty koncesji bo to się wiąże z likwidacją biznesu.
Konsultacje społeczne to ściema. Jak wprowadzali strefę czystego transportu to na konsultacjach zapełnili salę urzędnikami.
Przecież są już od lat tzw. budżety obywatelskie, w których pozwala się decydować mieszkańcom. Jest też internetowa platforma lubbezpośrednio, która umożliwia bezpłatnie przeprowadzenie takich konsultacji. A tak przy okazji to skoro ileś tam procent było za to znaczy, że ileś procent było przeciw, więc jeśli się w ramach konsultacji odbyło głosowanie/ankieta to można było głosować za lub przeciw co tylko dowodzi jak bardzo politycy nie szanują ludzi. W budżecie obywatelskim nie można głosować przeciw, a to przecież tam zapadają prawdziwe decyzje dotyczące wydawania prawdziwych pieniędzy w celu zrealizowania prawdziwych projektów. Konsultacje społeczne radni sobie mogą uwzględnić lub nie. Konsultacje społeczne mogą dotyczyć propozycji prawdziwych lub bicia politycznej piany/zbijania politycznego kapitału.
Typowe. Przeprosić tak aby nie przeprosić. Nie przeprasza za to co zrobił, lecz odnosi się do potencjalnych poszkodowanych. Trochę jak w tym dowcipie, ktory kończy się na `przepraszam, że jesteś g*upi`.
Niepopularna opinia - świadczenia+ nie waleryzować. Z czasem inflacja je zeżre. Było 500, jest 800 i to za sprawą obecnej koalicji, więc również Tygryska.
Nie waleryzować ponieważ od czasu rozszerzenia świadczenia na wszystkie dzieci nie ma ono sensu. To obecnie rządzący najbardziej się domagali rozszerzenia, choć poprzedni rządzący obiecywali kasę na każde drugie i kolejne dziecko. To sens miało, ponieważ tylko zwiększenie dzietności powyżej 2 daje perspektywę zastępowalności pokoleń. I program 500+ w tej mierze zadziałał - trzecich i kolejnych dzieci zaczęło rodzić się więcej. Program nie mógł jednak i nie zadziałał na pierwsze, gdyż ono albo się rodzi, albo nie. Tu kwestia finansów jest bez znaczenia. Na drugie też nie mógł wpłynąć, ponieważ to nie kwestie finansowe są decydujące. Co do zasady rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, dlatego trzecie i kolejne się nie rodziły z przyczyn finansowych. Obawa związana ze spadkiem poziomu życia całej rodziny była silniejsza od chęci posiadania potomstwa.
A czy krakanie w jednym chórze z Zachodem ws. wyborów na Białorusi, które ogłoszono sfałszowanymi bo krążył jakiś jeden filmik w internecie było w interesie naszym, Zachodu czy Kremla? Przypomnę, że Łukaszenka od dawien dawna lawirował między Rosją a Zachodem. Ogłaszając go nielegalnym przywódcą ODEBRALIŚMY MU ALTERNATYWĘ ZBLIŻENIA DO ZACHODU. Bezpośrednim tego skutkiem było umożliwienie rozlokowania na terytorium Białorusi rosyjskich sił inwazyjnych. Wedle prawa międzynarodowego kraj, z którego terytorium wyprowadzone jest uderzenie automatycznie staje się uczestnikiem konfliktu. Śmiem twierdzić, że gdyby Łukaszenka miał alternatywę to Putin by się nie ośmielił tak jawnie wciągać Białorusi w konflikt, a nawet gdyby próbował to Łukaszenka by odmówił udziału. Dowodzi tego fakt, że ujawnił plany inwazji w czasie posiedzenia rządu transmitowanego przez telewizję. Wiele można o nim powiedzieć, ale on nie jest idiotą. To było puszczenie oka do Zachodu. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że gdy tylko Białoruś mocniej zwiąże się z Rosją to zostanie on zastąpiony kimś, kto się będzie Moskwy słuchał.
Po co ten wywód? Co to ma wspólnego? Ano to, że gdy jak w normalnym kraju pozwolono u nas oficjalnie, legalnie działać opcji prorosyjskiej to może nasze durne elity by nie pchały Białorusi w objęcia Rosji. Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że są różne opcje. Różni ludzie mogą mieć różne poglądy i inną perspektywę na te same kwestie. Demokracja polega na tym by o tym rozmawiać, argumenty powinny docierać do ogółu by każdy sam mógł osądzić czyje poglądy są mu bliższe. Tylko mając różne opcje mamy jakieś karty, którymi można grać. To tak jak z Unią Europejską - jak deklarujemy przynależność i nawet niektórzy chcą wpisać członkostwo do konstytucji to nie mamy żadnego pola do negocjacji. A wynegocjować można wiele. Np. Brytyjczycy mieli swój słynny rabat na składkę, a Dania ma klauzulę opt-out i nie musi przyjmować obowiązkowych kwot nachodźców.
Jak idziesz do komisu i mówisz na dzień dobry "chcę ten samochód i żaden inny, a teraz niech mi pan da dobrą cenę" to jaka jest twoja pozycja negocjacyjna? Jaką cenę dostaniesz?
Dywersyfikacja jest korzystna zawsze. Inny przykład z życia - Baltic Pipe. Rząd premiera Millera zarzucił projekt budowania rurociągu bo "norweski gaz jest za drogi". Tymczasem za rosyjski płaciliśmy więcej niż Niemcy choć przecież do RFN trafiał ten sam gaz i to przez Polskę. Dlaczego płaciliśmy więcej? Bo nie mieliśmy żadnego pola do negocjacji nie mając alternatywy. A jak Baltic Pipe powstał to się okazało, że wcale nie musimy kupować drogiego gazu od Norwegów, gdyż możemy im zapłacić za dzierżawę i sami eksploatować złoża co czynimy. I już tak drogo nie jest.
Pokazowe procesy z wyrokami śmi*rci bez możliwości apelacji to domena lewicy. I nieważne czy to lewica internacjonalistyczna czy sz*winistyczna. Zawsze się kończy podobnie jak się dorwą do władzy.
Przypominam, że w Argentynie nikt już nie chce miejscowych pieniędzy. Służą co najwyżej do płacenia podatków. Od dawna (jeszcze zanim władzę objął Milei mieszkańcy posługiwali się kryptowalutami opartymi o USD. To dużo praktyczniejsze niż handel wymienny.
Nie ma kraju, w którym by się w wyborach odbywały głosowania. Skoro możemy wskazać kto ma nas reprezentować to tym bardziej powinniśmy móc wskazać kto nas reprezentować pod żadnym pozorem nie powinien. Jeden głos poparcia, jeden głos sprzeciwu. To by było głosowanie dające w wynikach obraz społecznego poparcia nieco bliższy rzeczywistości. SKOŃCZMY Z PLEBISCYTAMI POPULARNOŚCI! Wprowadźmy głosowania.
Na świecie na plus wyróżnia się jedynie Australia, która ma ordynację preferencyjną, która (w skrócie) polega na numerowaniu kandydatów tzn. tego, którego chcemy wskazujemy jako 1, a jakby wynik miał za słaby to wskazujemy 2, który ma w takim wypadku dostać nasz głos, ale jeśli i temu się nie uda to możemy wskazać numer 3 itd.
Metoda inna, nie pozwala wprost wyrazić sprzeciwu, lecz o niebo lepsza od patogłosowań, które są u nas. W ostatnich wyborach prezydenckich wyjątkowo mocno patologia wyszła - bardzo wiele osób wprost mówiło o głosowaniu przeciw, ale by głosować przeciw musieli oddać głos poparcia dla kontrkandydata. To nie jest normalne.