Nawet nie chce mi się tego czytać. Sutenerstwo/stręczycielstwo jest przestępstwem ściganym z urzędu.
Jeśli są jakieś "zeznania" to typ powinien być postawiony w stan oskarżenia, a że władzę ma opcja przeciwna, która już pokazała co potrafi to nikt ani łba sprawie nie ukręci ani jej nie przeciągnie. Co się z tym dzieje? Nic. To jest zwyczajne szkalowanie.
Niech ze swoich łoży to będę to miał głęboko w dvpie.
SKANDALEM JEST NABIJANIE KABZY PRYWATNYM KLINIKOM!
Ciągle są zbiórki pieniędzy na leczenie dzieci i dorosłych, którym NFZ TERAPII NIE REFUNDUJE. A tak poza tym to ludzie potrafią się zadłużyć na lata by sobie samochód zmienić na nowszy, potrafią się zadłużyć na dekady by kupić nieruchomość, ale na upragnionego bombelka to się muszą zrzucać wszyscy podatnicy.
Sikorski jest ostatnią osobą, która powinna mówić o patriotyzmie w takim kontekście. Może i Lolek ma wydziaraną Chelsea (nie wiem) za to Radek nawet polskiej żony nie potrafił sobie znaleźć, a jego syn SŁUŻY W OBCEJ ARMII. Czy taka osoba powinna w ogóle być w polskim rządzie? Związek jeszcze można pominąć milczeniem, różnie się ludziom życie układa, ale już chwalenie się rodzinnym zaangażowaniem w obcych siłach zbrojnych powinno dyskwalifikować. To zbyt daleko idące powiązania z dwóch powodów - taka osoba przy podejmowaniu decyzji może się kierować bardziej dobrostanem swojej latorośli niż dobrem Polski oraz, a może przede wszystkim taka osoba zarządzając Polską nie ryzykuje dobrostanem własnej latorośli, która nie dość, że ma obywatelstwo innego kraju to jeszcze służy w obcych siłach zbrojnych, więc nie ma najmniejszych szans na powołanie jej do służby w polskim wojsku.
Wygumkowali wyniki, które im nie pasowały pod tezę (że niby dane niepełne) i ogłszają ogromny sukces. Próg dochodu przy przystępowaniu do programu był niższy od samego świadczenia, czyli dla niektórych owo świadczenie stanowiło podwojenie przychodów i zapewne ich wyniki wykluczono, a lepiej wykształcona (bo lepiej zarabiająca) reszta też szału nie zrobiła bo nawet zadowolenie im nie wzrosło o 46% (taki wzrost przychodu odnotowali najlepiej zarabiający zakwalifikowani do programu), lecz różniło się minmalnie. A tak poza tym to samo badanie nie jest miarodajne, gdyż WSZYSCY UCZESTNICY WIEDZIELI, ŻE SIĘ SKOŃCZY. Bliższe rzeczywistości by było gdyby randomizowali długość od roku do dożywotniej wypłaty nie mówiąc kto jak długo będzie dostawał ani jaki odsetek znajdzie się w jakiej grupie, a następnie jednego uczestnika wylosować do dożywotniego wypłacania, jednego do anulacji po roku, jednego do anulacji po dwóch latach, a pozostałym przestać płacić po trzech latach. De facto ten sam okres badania, lecz wyniki dużo bliższe rzeczywistym zachowaniom ludzi.