w sumie masz racje, trzeba ulokować swoich. No ale właśnie, czy trzeba? Trzeba jak zapracują na twój sukces to wtedy spłacasz zobowiązania, a tak nie masz żadnych - jesteś w opozycji. Nic nie możesz...
Za to w modelu centralnie sterowanym kryzys jest stanem permanentnym i dotyczy wszystkich (poza ludźmi władzy) w związku z tym jest stabilnie i równo biednie.
I jak zwykle dyskusja poszła w totalnie bezsensownym kierunku. Zamiast sporów wokół tego czy wiedział czy nie/ ile wiedział/ jakie były czasy etc. powinno się rozmawiać o tym jak zreformować tę instytucję, żeby jej pracownicy nie krzywdzili dzieci.
Nic nie zrobił bo nikt nie zginął. Ale jednak coś zrobił - złamał prawo i doprowadził do kolizji a to, że nikt nie zginął to tylko szczęście a nie jego zasługa. Gość dodatkowo jest osobą publiczną tym bardziej zasługuje zatem na coś więcej niż minimalny wymiar kary.
Limit 7 dni na rok. Słabo. Pierwsza myśl - startup - wysyłkowa sprzedaż chorych chomików/rybek do opieki z od razu wystawionym l4 na zamówiony okres. Możliwy 2-3 letni abonament, w którym co dwa tyg dostarczany jest nowy chory zwierzak. W wersji premium wraz ze zwierzakiem zastrzyk do uśpienia 'gdyby się pogorszyło'.
Co za gałgany. Moim zdaniem PO i reszta opozycji wcale nie chce wygrać wyborów. Wygodnie im tam gdzie są. Biorą kasę za marudzenie, że rząd robi wszystko źle, organizowanie happeningów i zabawę w liczbę list wyborczych. Zero realnej odpowiedzialności. PIS nie przegra, bo nie ma z kim i to jest największa tragedia.
Zaraz, a Finlandia nie jest przypadkiem w top przypadków depresji ze względu na brak słońca? 'Wysoka' pozycja Polski może być zaskakująca jedynie dla ludzi którzy nie wyściubia nosa poza granicę i jęczą i marudzą że u nas to źle a w xyz to tak cudownie...
Gdyby to byłaby prawda to cudowna wiadomość - oznaczałaby całkowity brak kontaktu z rzeczywistością przywódców agresywnego kraju i w sumie dawałoby silne podstawy do działań wyprzedzających...
Z tego co w kółko powtarzają panowie w sukienkach w kwestii np. aborcji wynika, jasno że linia tej organizacji jest 'za życiem'. Takie podejście pozwala jasno zidentyfikować kto jest 'za życiem' a kto 'za śmiercią'...
"tego dnia wypił 3, a może 4 kieliszki białego wina do obiadu na trzy godziny przed zdarzeniem" Mam dziwne przeczucie, graniczące z pewnością, że nie był to odosobniony przypadek. Domyślam się, że Pan S. picie wina do obiadu a potem wsiadanie za kółko traktuje jako coś całkowicie normalnego.
Kredyt 0%? Pomijając prozaiczne - "jak zamierzają prywatne przedsiębiorstwa (banki) zmusić do rezygnacji z zarabiania?" to ciekawi mnie czy to będzie dotyczyło wszystkich kredytów czy tylko nowych? Co jeśli jestem przed 40 a kredyt wziąłem w zeszłym roku? Nadal będę miał spłacać oprocentowanie?