Logo
  • DONALD
  • KONRAD WĄŻ, DZIENNIKARZ TVP, POSTANOWIŁ PRZYPOMNIEĆ DZIENNIKARZOM TVN O RZETELNOŚCI DZIENNIKARSKIEJ

Konrad Wąż, dziennikarz TVP, postanowił przypomnieć dziennikarzom TVN o rzetelności dziennikarskiej

06.06.2023, 11:20
Dziennikarz TVP Konrad Wąż przygotował reportaż o przygotowaniach opozycji do marszu 4 czerwca w Warszawie. 
- Do wyjścia na ulice zachęcał nie tylko Donald Tusk i politycy opozycji. Już kilka dni przed marszem do udziału w nim swoich widzów namawiała telewizja TVN. Jedną z twarzy pochodu PO był
Piotr Kraśko, jedna z twarzy stacji
- przekazała Danuta Holecka w
Wiadomościach
, zapowiadając materiał Węża. 
Na wstępie widzowie stacji dowiadują się, że osoby "znane, cenione i szanowane" namawiały do udziału w marszu. Wówczas Wąż zarzucił TVN-owi, że telewizja zbyt mocno zaangażowała się w promowanie wydarzenia i szczegółowo informowała np. o której godzinie rusza manifestacja opozycji.
Pokazano również plakat z wizerunkiem Kraśki, który informował, że dziennikarz będzie obecny na miejscu. Telewizja Polska oczywiście wspomniała o wpadkach mężczyzny, m.in. o prowadzeniu samochodu bez prawa jazdy.
- Nie mam żadnej wątpliwości, że takie
media jak TVN czy
Gazeta Wyborcza
stoją po stronie opozycji
. Zresztą to widać bardzo jasno i konkretnie - skomentował - Piotr Nisztor z Gazety Polskiej.
Dalej umieszczono wypowiedź reportera Radomira Wita, który podczas zgromadzenia przekazał, że "przedstawiciele i przedstawicielki różnych grup zawodowych, związków zawodowych, grup społecznych, organizacji pozarządowych będą zabierać głos i przemawiać w czasie tego marszu".
Zdaniem TVP relacja konkurencyjnej stacji przypominała
propagandę z marszów pierwszomajowych w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej
, a dla porównania wyemitowano fragment Polskiej Kroniki Filmowej.
Dr Hanna Karp stwierdziła, że dziennikarze TVN "zmienili się wprost w jedną ze stron politycznego konfliktu", a to, według Węża, "dla szanującego swoich widzów dziennikarza oznacza zawodową dyskwalifikację". 
- Każdy dziennikarz musi pracować zgodnie z
prawem i etyką dziennikarską
, rzetelnie i obiektywnie. I to właśnie obiektywizm, którego w tym przypadku zabrakło, jest jedną z najważniejszych zasad dziennikarskiego profesjonalizmu - ocenił dziennikarz.
Przypomnijmy, jak wyglądała relacja TVP ze wspomnianego wydarzenia. W głównym wydaniu
Wiadomości
wyemitowany został materiał Adriana Boreckiego na temat marszu, w którym zebrano przede wszystkim kadry z plakatami z niecenzuralnymi hasłami, czy wypowiedzi uczestników, w których pojawiały się wulgaryzmy. Co ciekawe reporter w tłumie protestujących pojawił się z
mikrofonem bez kostki TVP
. Internauci wychwycili, że kostka wróciła na mikrofon dopiero pod koniec materiału przygotowanego przez Boreckiego.
Z kolei jeden z pracowników TVP Radosław Poszwiński postanowił podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat marszu na Twitterze. Stwierdził, że "rzeczywista frekwencja" Marszu 4 czerwca to "50-75 tys. działaczy PO, KOD i Lewicy". Dodał także, że 7 na 10 zapytanych przez niego osób o to, czemu przyjechały na marsz stwierdziły, że nie biorą udziału w marszu, a przyjechały
zwiedzić warszawskie zoo i Warszawę
.

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA