Powiem tak - słyszałem ze "środka" cbzc jakie są stawki, nawet po paru latach doświadczenia - nie dziwię się ani trochf, że połowa nieobsadzona, skoro w prywatnej firmie można dostać dużo więcej, a jedynym plusem cbzc jest wcześniejsza emerytura
No niestety. Ja nawet ostatnio chciałam zamówić coś ze sklepu z UK, ale nie dość, że wysyłka droga to jeszcze 20% cła od wartości tej rzeczy. To podziękowałam.
Spokojnie zaraz knury wrócą za kraty jak skończy się postępowanie o wykorzystywaniu pegasusa chociażby, a tam za zdradę stanu to chyba więcej niż dwa lata się dostaje :)
Oczywiście, że wiem i chętnię podzielę się tą wiedzą. Istnieje ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jakkolwiek Ustawa nie zawiera regulacji wprost odnoszących się do reklamy alkoholu w internecie, to nie ma w niej również przepisów wyłączających internet spod zakazu prowadzenia reklamy produktów alkoholowych.
Art. 131. [Zasady reklamy i promocji napojów alkoholowych]
1. Zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja jest dozwolona, pod konkretnymi warunkami.
to prawda, że ci ludzie to zrozumieją, ale jest ich niewiarygodnie mało, bo te produkty są generalnie bardzo dobrze oznakowane (96% nigdy się nie zdarzyło to co mówisz). Są lepiej oznakowane niż np. piwo bezalkoholowe, co do którego nikt się nie pluje żeby przestać je nazwać piwem
Dlatego trzeba w nich uderzyć ograniczeniami i podatkami. Tylko najbogatsi mają asa w rękawie - stać ich na lobbowanie a zwykłe prymitywy łykają ich narrację.