Logo

GlosRozumu

34
310
  • Minister finansów przyznał, że prac nad podatkiem katastralnym nie ma i raczej nie będzie
    GlosRozumu26.06.2025 13:57
    Może ochłońmy

    1. Cel podatku (jakkolwiek nazywanego) to powstrzymanie zakupów mieszkań w pakietach i wykupywaniu w ten sposób większości dostępnych na rynku, co podnosi ceny.

    2. Klasyczny KATASTER NIGDY NIE BYŁ ROZWAŻANY, bo to podatek od każdego mieszkania będący procentem jego "jakoś oszacowanej" wartości. Politycy rozważali wprowadzenie podatku od wartości od 2 czy 3 mieszkania, a to już jest jakiś podatek od majątku ale to nie jest podatek katastralny.

    3. Wszędzie gdzie istnieje, klasyczny kataster jest bardzo uznaniowym podatkiem, bo dokładna wartość nieruchomości jest nie do udowodnienia. Dom czy mieszkanie jest warte tyle, za ile ktoś je kupuje i tylko wtedy znamy prawdziwą cenę. Rządy stosują różne szacunki i przybliżenia (na ogół na swoją korzyść) oparte o akt sprzedaży domu w najbliższej okolicy (czy mieszkania w tej samej dzielnicy) ileś lat temu i przeliczeniu wartości na m2 mieszkania czy działki.

    4. Dlatego "podatek od oszacowanej wartości" skończy się w PL kombinatorstwem i wieloletnimi sporami z fiscusem.

    5. Dobry podatek to taki który jest prosty - np jasna stawka od ilości metrów kwadratowych mieszkania (lub domu) + ewentualnie jasna stawka od m2 działki (ogrodu)
  • Badanie: ponad połowa Polaków nie zdecydowałaby się na dziecko nawet przy poprawie warunków bytowych
    GlosRozumu09.06.2025 11:31
    Czasu, cierpliwości oraz poświęconego zdrowia nie da się zrefundować, ale finanse można próbować.

    - Można wprowadzić silnie progresywną skalę podatkową gdzie próg jest wyliczany na podstawie dochodu NA GŁOWĘ w rodzinie. Czyli więcej dzieci - niższy % podatku.

    - chyba najważniejsze - okres ciąży kobiet (i kilka mies po porodzie) powinien być po prostu płatny jakąś częścią średniej krajowej. Młode kobiety bardzo często czują się zagrożone utratą pracy w trakcie i po urodzeniu dziecka. Wiele znajomych odkłada to na czas gdy będą miały stabilniejsza pozycje zawodową, a wtedy jest już dużo trudniej o więcej niż 1 dziecko.

    - dodatki typu 500/800+ nie powinny być "wszystkim równo" tylko zależeć od ilości dzieci, ich zajęć pozalekcyjnych (a te są płatne, choćby dojazd) ich osiągnięć w szkole itp.

    - Wysokość emerytury powinna zależeć od ilości dzieci odprowadzających składki na wszystkich emerytów.

    - Podobnie wiek emerytalny (nie tylko) kobiet - ktoś kto wychował 4 dzieci jest traktowany dokładnie tak samo jak osoba bezdzietna.

    Państwo w wielu aspektach traktuje dzietność jako prywatne życzenie (i konsekwencje) rodziców, jednocześnie marudząc że tak naprawdę powoli wymieramy.

    Możliwości jest sporo, ale jeśli ktoś zaproponuje co można zmienić obudzi się głośny protest "a niby czemu ja mam mieć gorzej?".

    Więc przez kolejne dekady nie zmieni się nic, oprócz nieuniknionego, zwiększonego napływu imigrantów zarobkowych.
  • Dzięki wysiłkom rządu i prezydenta deweloperzy będą musieli informować o cenach, jak zwykli sprzedawcy
    GlosRozumu06.06.2025 09:52
    No, akurat prezydent analizuje tą ustawę już dłuuugie tygodnie a BK2% podpisał w 5 dni.

    Andrzej Duda był nawet o to pytany u Rymanowskiego i odpowiedział że nawet w dobrych ustawach bywały przemycane, ukryte jakieś nieakceptowalne zapisy.
  • Duchowni pokłócili się na Twitterze o koszenie trawy w niedzielę
    GlosRozumu18.06.2025 10:44
    Kiedy będziemy mieli w tym kraju, u siebie, normalność? Przecież zasady są proste:

    1. Wolność to możliwość robienia tego co nie przeszkadza innym (i nie jest zakazane).

    2. Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe, nawet jak możesz i "uda się bo nikt nie widzi".

    Jedynym ograniczeniem powinno być ewentualnie unikanie hałasu kiedy inni chcą mieć spokój.

    A bycie buddystą, muzułmaninem, katolikiem czy kosmitą nic tu nie zmienia, po prostu nie bądź egoistą.
  • Dzięki wysiłkom rządu i prezydenta deweloperzy będą musieli informować o cenach, jak zwykli sprzedawcy
    GlosRozumu06.06.2025 10:35
    Z chwaleniem Nawrockiego lepiej poczekać aż uchwalane przez koalicje ustawy wejdą w życie.

    Prezydent ma praktycznie tylko 1 narzędzie władzy - blokowanie zmian ustaw (veto lub posłuszny TK).

    Spodziewam się zagrań w stylu "ustawa jest OK, wiem że podbije Wam notowania, ale nie podpisze jeśli wy mi nie dacie.."

    Poza tym nie po to został wystawiony przez PiS żeby w '27 koalicja była mocniejsza.

    Obawiam się starego "Im wam gorzej tym nam lepiej", a my wszyscy za to będziemy płacić.
  • Ranking użytkowników