W sensie, ze jakby mi partnerka tak obrzydla ze bym ja zaczal napi*lac, to bym sie za nia nie szlajal tylko zajal swoim zyciem i uprawa ogrodka chocby.
Bawi mnie ze ci wszyscy na*ole z ogolonymi lebkami tak lubia wymyslac bajki o ochronie kobiet, ktore najczesciej pozniej w trakcie dochodzenia okazuja sie wyssane z palca (czy skadkolwiek oni sobie lubia wysysac).
I wyobraz sobie, drogi Internauto, ze wracasz do domu ulica z filmiku, na ktorej obowiazuje ograniczenie do 80 km/h. Dzieciaki spia na tylnym siedzeniu, pora juz pozna wiec budzi sie w tobie zwierz i przyciskasz, jadac miejscami nawet 100 km/h. Nie przesadzasz, bo wiesz ze jak ostatnio przekroczyles predkosc swoja kia o 20 km/h w podobnych warunkach, to nieugiety policjant przysolil ci mandat w wysokosci 2500 zlotych, piec punktow karnych i jeszcze oskarzyl o narazanie innych na ....
.
BANG
.
Budzisz sie w szpitalu. Pierwsza mysl "co z dziecmi", ale zasypiasz. Po kilku dniach dowiadujesz sie ze zarowno one, jak i twoja zona zginely konajac w kupie zmiazdzonych blach w jaka zamienila sie twoja kia, bo akurat z predkoscia 200 km/h przysolil w nia jakis giety banan, milosnik motoryzacji. Ze zdumieniem dowiadujesz sie, ze banan juz opuscil Polske, bo akurat podał policjantom z drogówki złe dane a oni wypuścili go do domu. Kiedy po kilku dniach ogarniania formalnosci zwiazanych z pogrzebem nagle dociera do ciebie, ze nie zobaczysz juz swojej rodziny, przypadkiem wpadasz na link do filmu z "twojego" wypadku. Widzisz na nim ze sprawca podaje reke przybylym na miejsce policjantom. Jednym z nich jest ten, ktory pare miesiecy wczesniej wlepil ci mandat i zbesztal za przekroczenie predkosci na tym samym odcinku.
Mija 10 lat. Krzywy banan juz na stale osiadl w Emiratach, gdzie dzieki pieniadzom tatusia prowadzi biznes w branzy kawiarsko-tekstylnej. Ty wyladowales na ulicy, bo pomoc psychologiczna po wypadku ograniczyla sie do dwoch spotkan po 30 minut a kredyt na mieszkanie zdrozal ponad twoje mozliwosci finansowe jako nauczyciela fizyki.
Kurcze, moze tego nie ogarniam, ale jak by mi sie z kims na tyle nie ukladalo ze dochodziloby do przemocy, to sam bym sie od takiej osoby trzymal z daleka...