"Według danych opublikowanych przez rosyjską gazetę oprócz wypłaty jednorazowej ochotnikom przysługują pobory miesięczne od 210 tysięcy rubli, tj. 9650 tys. zł, premia za wyniki, od 8 tys. do 50 tys. rubli, tj. od 360 do 2288 zł oraz wypłata w wypadku ranienia -od 3 milionów rubli, czyli od 138 tys. zł. Jeśli okaże się, że uraz doprowadzi do niepełnosprawności, żołnierz otrzyma wypłatę od 782 tysięcy rubli, czyli 36 tys. zł.
Żołnierze według zapisów w kontrakcie mogą liczyć na płatności ubezpieczeniowe w zależności od ciężaru urazu - od 80 tysięcy rubli, czyli 3677 zł, oraz jednorazową wypłatę w równych częściach członkom rodziny zmarłego żołnierza - 2,96 mln rubli, czyli 130 tys. zł."
Gość wygląda niepozornie. Patrzysz na niego i myślisz - jakiś manago z działu tech. Ale nie, to typek co zdobył srebro olimpijskie. W sumie to ciekawe czy strzela na pełen etat czy hobbystycznie a w życiu robi coś normalnego.
Jak to dobrze, że nie ma już K**WIZJI, jest tylko wolna, niepolityczna i niedotowana (pomijając te mld zł które Tusk przyklepał) telewizja publiczna. Zupełnie inna jakość.
Rosyjska gospodarka to taka piękna patologia. Zaryzykuję stwierdzenie, że teraz rozwarstwienie społeczne jest teraz większe, niż przed bolszewicką rewolucją .
Branża odzieżowa to rak. Producenci koncentrują się tylko na zyskach. Po pierwsze produkcja jest szkodliwa dla środowiska, po drugie tony nowych, niesprzedanych ubrań lądują na wysypiskach i zaśmiecają Afrykę. Firmy odzieżowe wmówiły nam, że potrzebujemy co sezon nowych ciuchów. Bo moda. Po co? Wmówiono nam, że trzeba kupować nowe ciuchy, żeby dobrze wyglądać. Sami sobie kręcimy ten bat.
Bardzo mi się podoba, że gwiazdeczka jest umiłowana przez swoich fanów którzy wybaczają jej podróże a jednocześnie dostają piany gdy zwykli ludzie lecą pasażerskim.
To jest właśnie moment w którym niewidzialna ręka rynku potrzebuje wsparcia - regulacje które ochronią nasz rynek. I nie chodzi tu tylko o naszych pszczelarzy ale również o zdrowie konsumentów. Jestem dziwnie spokojny, że to co Chińczycy wysyłają na eksport w wielu przypadkach może być szkodliwe.
Pamiętajmy, rodzinie 2+1/2+2 najlepiej będzie żyło się w 24m 'apartamencie w prestiżowej dzielnicy w bliskim sąsiedztwie obiektów kultury i galerii handlowych'.
"Nie było żadnej miłości do musicali i teatru, jak miałam 4 lata, bo miałam wtedy 4 lata! Nie wiedziałam co to takiego. Nigdy nie wybierałam mu ubrań do noszenia. (…) Cała ta sprawa jest całkowicie zmyślona i ma ku temu powód."
Dorośli ludzie pamiętają tylko niewielki wycinek zabaw i pasji z dzieciństwa...
Co do atencji...zaryzykuję stwierdzenie, że Elon nie musi o nią walczyć. Co innego jakiś noname którego głównym osiągnięciem jest bycie dzieckiem miliardera i poszukiwanie swojego 'ja'...