Akurat Boris ma rację - każda bezpośrednia akcja innego kraju przeciwko siłom Rosji na Ukrainie spowoduje eskalację konfliktu, a Putina palec już swierzbi nad przyciskiem z czarnej walizeczki, bo przegrywa na każdym polu. W praktyce - nic już sensownego nie ugra, Rosja nie stanie się już na nowo z dnia na dzień cenionym partnerem dla zachodnich krajów, siedzi po uszy w g..nie.
I jedna i druga Twoja teza mija się z prawdą. Po pierwsze - podniesienie stawki nie spowoduje wzrostu produktywności, bo niby jak - z wdzięczności dla pracodawcy będą szybciej robić? Zresztą stawki w Amazon dla pracowników niewykwalifikowanych i tak już są konkurencyjne na tle stawek innych zakładów pracy. Po drugie - duża część pracujących patrzy jakby się poobijać, szczególnie jak praca polega na powtarzalnych, nużących czynnościach. Element rywalizacji w grze, dla wymiernych korzyści, naprawdę wpływa na wydajność i zadowolenie, eliminując jednocześnie efekt znużenia jednostajną pracą. Nie u wszystkich oczywiście, ale u zadowalającej większości. Twoja teza że ludzie chodzą do pracy po to żeby pracować a nie grać i odwrotnie jest o tyle piękna co nierealistyczna. Zejdź na ziemię.
Streszczę newsa sięgajac tylko do najważniejszych informacji:
Niezbyt mądra Emily, znana głównie z tego że pokazała cycki w teledysku, mimo że istnieje naprawdę duża szansa że urodzi dziecko które nie będzie miało problemów z akceptacją własnej płci, koniecznie próbuje mu narobić kłopotów psychicznych.
Kiedy wy wreszcie zrozumiecie że takie akcje jak z tą notatka służbowa to nie Amazon, tylko nadgorliwy debil na stanowisku kierowniczym. Awans pewnie mu się marzy więc ciśnie ludzi.
Przyznam że programy podróżnicze Cejrowskiego lubię. Byłem nawet na jego występie z programem o Południowej Ameryce i mega mi się podobało. To akurat się sprawdza. Natomiast jego osobiste poglądy polityczne to naprawdę wielka kupa g..na i jakby zamknął tego głupiego ryja na tematy na których się cioł nie zna, byłby po prostu cenionym podróżnikiem i gawędziarzem, jak Tony Halik.
Pani Szydło kochana, spyta Pani Obajtka czy ma dla mnie może jakaś skromną robotę w jakimś zarządzie? Moge poddać się adpocji, byłem blisko organizacji katolickich, pasuję jak ulał.
Chwyt marketingowy. Sprzęt VR potrzebny do grania w tą grę kosztuje prawie 5 tyś zł, nie licząc kosztów naprawdę dobrego PC który to uciągnie - z nim koszty idą w okolice 10 tyś. A można by to było zrobić na ogólnie dostępnych, nawet darmowych programach, tylko nie w VR. Czyli ogólnie przysłowiowe strzelanie do muchy z armaty.
To i teraz konkluzja - jeśli na takich stanowiskach zasiadają osoby które nie ogarniają w ogóle co można powiedzieć a co jest pierdolnięciem karygodnej głupoty to ja dziękuję za taki rząd.