Wow, jaka walka w komentarzach o jedzenie miesa. Tez jestem miesozerca, ale wiem, ze nie musze przechodzic na weganizm ani wegetarianizm, zeby pomoc srodowisku. Wystarczy, ze nie bede wpierdalac miesa 4x dziennie przez 7 dni w tygodniu. Kotlet nie musi byc ze swini a kanapka nie musi byc z szynka.
Zgadzam sie. Ograniczenie miesa pomoze nie tylko w zwiekszeniu jego jakosci, ale na pewno tez dobrze wplynie na nasze zdrowie. Niestety, widac jak kontrowersyjna jest opinia co do zmiany diety. Jest wiele ciekawych zamiennikow, zeby wyjsc poza jedzenie miesa, no ale jak to kotlet sojowy! Kotlet musi byc ze swini!!! Mam nadzieje, ze ludzie jednak zaczna zwracac wieksza uwage na to co jedza. Nie musimy od razu przechodzic na weganizm czy wegetarianizm, zeby miec pozytywny wplyw na swiat :)
Dokladnie. Wyobrazam sobie, ze dziecko bedzie mialo kryzys tozsamosci a nie szczesliwie wybierze czy chce byc chlopcem czy dziewczynka. Too woke for me.
Oczywiscie, ze weganizm nie wszystkim "podejdzie". Ale diety sa rozne. Dla tych, ktorzy nie toleruja laktozy, dla tych, ktorzy maja celiac disease, itp. itd. Dla pana ministra albo jesz mieso i produkty odzwierzece albo nie i to jego jedyny poglad w tej sprawie. Bo jedyny prawdziwy kotlet to ten ze swini a jak tak nie uwazasz to tak jakbys wierzyl w plaska ziemie.
Gdyby tylko chcieli stworzyc cos oryginalnego a nie przerabiac popularne gry w jedno malo interesujace gowno... Nie dziwne, ze gracze szybko z tego zrezygnowali, zero w tym zycia, widac, ze licza sie tutaj tylko cyferki.
@9:30 Moja 70-letnia ciocia czesto dzwoni do mnie lub do mamy i opowiada nam co slyszala w Wiadomosciach na TVP. Caly czas jej powtarzamy, ze to nie jest rzetelne zrodlo informacji, ale "jakos tak lecialo w tle i uslyszalam"... :(
"Przecież ludzie nie hodują, nie mają u siebie zwierząt domowych po to, by je okrutnie traktować" – i tu sie pan myli. Jest masa chorych zwyroli, ktore adoptuja zwierzeta, zeby sie na nich wyzywac. O, wlasnie. A co z ostatnia akcja bylego senatora PiSu? "Każdy właściciel zwierząt stara się zapewnić tym zwierzętom jak najlepszą opiekę" – czyzby?
Niesamowite jak bardzo wyprane mozgi maja ci wszyscy politycy jesli widza wszedzie "lewacka indoktrynacje". Az rece opadaja. Niewolnictwo bylo zle i bycie wlascicielem niewolnikow bylo zle, nawet jezeli trafiali sie ludzie, ktorzy dbali o dobre warunki do pracy. I co napisac w podreczniku w takim razie? "Wlasciciele niewolnikow byli zlymi ludzmi, ALE nie zawsze"? Pozniej takie dziecko moze sobie samo dopowiedziec, ze w podreczniku mowili, ze niewolnictwo nie bylo do konca takie okropne, wiec w sumie to luz.
Ale mi cisnienie podeszlo od tego ich ciaglego pierdolenia.
Nie czuje sie w zaden sposob odstraszona przez jednostke, ktora ma, wedlug niektorych, kontrowersyjne poglady. Kazda ze stron ma wiecej niz jedna osobe, ktora wplywa na nasze dalsze decyzje, wiec pani Spurek nie zmienila mojego zadania.
To jest film glownie dla dzieci. Lola jest przecietna krolicza dziewczyna, ktora zwyczajnie nie potrzebuje duzego biustu. Glownym punktem zmiany tej bohaterki jest fakt, ze w poprzedniej wersji byla przedstawiona jako slodka idiotka a teraz jest zwykla, przecietna krolicza dziewczyna, ktora uprawia sport. I nie sadze, zeby dziewczynki byly smutne, bo Lola ma male cycki. Przynajmniej teraz nie jest obiektem seksualnym, do ktorego chlopcy wala konia, tylko normalna bohaterka filmu o koszykowce.
Ta ksiazka i ten film to jedne z najbardziej chorych rzeczy jakie powstaly w ostatnich czasach. Oburzajace jest to, ze te szmiry zyskaly taka popularnosc kiedy romantyzuja gwalt i porwanie. No ale najwidoczniej wystarczy wrzucic "seksownego bad boya" i nagle wszystko jest cacy. :)
Nie wszyscy pracujacy w wiadomosciach musza tryskac wiedza. W szczegolnosci, jesli wiadomosci sa podpasowane pewnej przygotowanej wczesniej narracji. :)