skąd w ogóle pomysł tutaj, że "kobiety nie chcą równość one chcą parytetów i przywilejów"? nie widzę tu komentarzy oburzonych kobiet, że ALE JAK TO PARTYTET DZIAŁA TEŻ W TĘ STRONĘ? xD
ciekawe gdzie dla mnie jest granica ilości pieniędzy, gdzie powiedziałabym sobie "stop, nie potrzebuję tyle, oddam 1/3 na cele dobroczynne".
teraz mi się wydaje, że jakbym zarabiała 50 tysięcy miesięcznie, mogłabym oddać połowę, a jakbym faktycznie tyle zarabiała, to granica była by koło100 tysięcy i tak w kółko
niedawno pisałam maila, do ZTM że nie ma połączenia bezpośredniego połączenia południa Katowic z Dąbem (gdzie jest pierdylion biurowców, niedaleko ścisłego centrum), więc ludzie wybierają samochód i może by przeprowadzić ankietę jakie połączenia sa potrzebne pracownikom biurowców. odpowiedzieli, że nie ma szans, przecież mogą się przesiąść na dworcu. otóż nie, ludzie wolą jechać 20 minut samochodem, niż godzinę dwoma busami drogie ZTM xD
a jak ja uważam że jedzenie fastfoodów to indywidualny wybór człowieka i w sumie mam w dupie czy ktoś je w domu, w restauracji z 14 gwiazdkami miszelin, czy wpierdala Drwala (czemu ludzie się nim tak podniecają???), to co?
co złego jest w jedzeniu fastfoodów? w jaki sposób krzywdzi to drugiego człowieka który nie lubi takiego żarcia?
PS "tak długo jak głosuje zgodnie z oczekiwaniami wyborców i reprezentuje ich poglądy tak wszystko jest ok" - gejowska orgia to chyba nie jest reprezentowanie poglądów jego wyborcy xD
przecież wszystkie dziwne wydatki są spowodowane tym, że jakiś poseł ma kolegę który się tym zajmuje xD limuzyny, respiratory, masezki, jebutny telebim. pamiętacie jakie jeszcze niezbędne wydatki zostały zaplanowane na 2020? :)
no i bardzo dobrze, jeszcze czego, żeby rodzic dziecka z niepełnosprawnością zajmował się czymś innym niż bycie męczennikiem? co następne? wakacje nad morzem? spędzanie godziny tygodniowo na przyjemnościach? a może do fryzjera byś chciał?