Szok i niedowierzanie. Ciekawe czego się pan Bart spodziewał, posypania głowy popiołem i biczowania się pana Dudy w worku pokutnym? Tutaj mamy raczej do czynienia z prawem do bycia idiotą, a nie korzystaniem z wolności słowa.
Kolejny sukces Jacka Kurskiego. Mają nie tylko lepsze filmy o pedofilach w telewizji publicznej, ale i bardziej żenujące dowcipy na temat zaburzeń psychicznych. Widać, że kasa nie poszła na marne.