Gdyby poparli to jakąś zorganizowaną akcją poznawania świata i rozdali stypendia do zagranicznych, poumawianych szkół to wszyscy by zyskali. Ale to trzeba chcieć żeby jednak poszli do szkoły.
Jak jestem pracownikiem fizycznym i mój szef kazał kosić skrawki trawy za pieniądze, to koszę i karmię rodzinę. Rozumiem że Ty odmawiasz "bezsensownej" pracy i idziesz na bruk? Tu problem nie leży w pracowniku tylko (zapewne) stałym zleceniu na koszenie obszarów zawierających ten skrawek.
Właściwie to technicznie już nas nic nie dzieli od momentu przykładania telefonu do kasy żeby zapłacić i pobrać od razu na telefon paragon. Szkoda tylko, że raczej sprzedawcom nie będzie zależało na takiej formie ich wydawania, bo wtedy stara zagrywka "przykro mi, bez paragonu nie można zwrócić" przestanie działać :)
Po tym co Morawiecki do tej pory naopowiadał i jakie są tego efekty nie ma co się dziwić, że się z niego śmieją i nikt mu nie wierzy, nawet gdyby miał powiedzieć że jutro wstanie pół godziny wcześniej i zrobi 10 przysiadów.
Inwestorzy mają zapewne troszkę większą wiedzę co tam się dzieje niż losowi ludzie z drugiego końca świata czytający tylko zdawkowe artykuły w internecie.
Daimler jest jedną z tych korporacji, w których wszystko działa jak w szwajcarskim zegareczku. Jak przychodzi zamówienie na taki towar to oni doskonale już wiedzą co robią i dla kogo. Oraz oczywiście co mówić prasie jak ktoś zapyta.