Gdybym, jako ateista żyjący w Polsce, zwracał uwagę na te różne cuda wieszane przez ludzi to bym zwariował. Pani z obrazka powinna się natomiast zastanowić po co lezie do polityki. po to żeby zrobić coś dobrego czy po to żeby pierdolić głupoty.
Niestety, problem w tym że nie muszą niczego wygrywać, odpowiednia ilość stołków i tak wpadnie, bo żelazny elektorat na nich zagłosuje. I to jest podstawowy problem demokracji, pomóc może tylko całkowite odcięcie od koryta.
Kurwa, pierdolenie w komentarzach że to wina osób z katarem, czy stanem podgorączkowym. Do nędzy robotą lekarza jest ustalenie kto może czekać 9 godzin na interwencje, a kto nie.