Monika Jaruzelska "całe życie uciekała od polityki", ale teraz do niej wejdzie

Nie garnęłam się do niej [do polityki], całe życie wręcz przed nią uciekałam.

była nastawiona na konflikt, a to nie jest mój sposób funkcjonowania. Jestem osobą raczej koncyliacyjną.

Nie podobała mi się ta akcja ze zdejmowaniem krzyża w Sejmie. Nie powinno się robić happeningu z czegoś takiego. Mnie żadne symbole religijne, które są ważne dla innych osób, choć sama jestem niewierząca, nie przeszkadzają.

- Nie, póki nie jest obowiązkowa. I póki odbywa się na pierwszej lub ostatniej lekcji – w szkole mojego syna właśnie tak było.

- Nie.

- Tak, masz rację, więc to może nie jest najlepszy pomysł.

Co więcej, mnie dziś brakuje głosu Kościoła. Takiego prawdziwie chrześcijańskiego.

- Tak, ale mnie w tej kwestii najbardziej brakuje szacunku dla tej drugiej, nazwijmy ją tu szeroko, katolickiej strony

Powiedziałam, że to

jest ważne, ale nie powinno być priorytetem. Ważniejszym od sytuacji większości.

- Jeżeliby nie było, to już dawno byśmy mieli związki partnerskie.

- Kolejna rzecz, większe nakłady na służbę zdrowia. To jest priorytet.

- Na pewno inaczej bym je rozłożyła.

- Ale wojska to akurat nie chciałabym tykać.

- Po prostu inaczej rozłożyłabym pieniądze z podatków.