
fot. X @jakubwiech, @AdamKoscielak, @spalinskipatryk
Wczoraj po godzinie 20 rozpoczęła się
debata kandydatów
na prezydenta, organizowana przez
Telewizję Republika, Telewizję wPolsce24 oraz Telewizję Trwam
. Debata odbywała się w formule, w której pytania zadają nie prowadzący, ale eksperci. Wśród nich znalazł się prezes InPost Rafał Brzoska, konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski, a także prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Łukasz Jankowski. Pytania zadawali sobie także sami kandydaci.
Na debacie nie pojawił się Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat. Z kolei do debaty
nie został dopuszczony Maciej Maciak
. Polityk z Włocławka stawił się przed siedzibą Telewizji Republika, ale nie został wpuszczony do środka.
- Jesteśmy stacją prywatną i to od nas zależy, kogo zapraszamy. Nie zaprosiliśmy tylko jednej osoby, ponieważ dom wolnego słowa nigdy
nie będzie miejscem dla fana ludobójcy
i człowieka, który wobec nas kierował groźby - mówiła prowadząca debatę.
Jednym z ciekawszych punktów debaty było
starcie Adriana Zandberga ze Sławomirem Menztenem
. Lider Partii Razem zwrócił się do Sławomira Mentzena z pytaniem o jego plany dotyczące emerytur. Zandberg stwierdził, że
polityk faworyzuje elity kosztem najbiedniejszych, w tym emerytów
, którym chce zabrać dodatkowe świadczenia jak np. 13-stki, czy 14-nastki.
Mentzen natychmiast odpowiedział i stanowczo zaprzeczył, twierdząc, że jego program zakłada zwiększenie dochodów emerytów poprzez nieopodatkowane emerytury. Dodał też, że jego program nie przewiduje odbierania pieniędzy emerytom.
W odpowiedzi Adrian Zandberg sięgnął po telefon i
odtworzył nagranie
, na którym słychać jak Sławomir Mentzen mówi zupełnie coś innego:
-
Likwidacja 13. emerytury, likwidacja 14. emerytury
. Niespodzianka, ale rok ma 12 miesięcy, nie 13, nie 14, więc emerytur będzie 12. Likwidujemy 300 plus i nie wprowadzimy na pewno żadnej waloryzacji 500 plus - mówił na nagraniu Sławomir Mentzen.
Lider Nowej Nadziei próbował się ratować, przekonując, że nagranie pochodzi z kampanii parlamentarnej, a jego program prezydencki jest inny. Zandberg skwitował zaś to słowami, że Mentzen zmienia zdanie w zależności od sytuacji.