
fot. East News / X
Krystyna
Pawłowicz
, sędzia Trybunału Konstytucyjnego i była posłanka PiS,
przechodzi dziś oficjalnie w stan spoczynku.
Jak zauważają eksperci, pogłębi to kryzys w TK, który od teraz liczyć będzie tylko 10 sędziów, podczas gdy do rozpatrywania spraw w pełnym składzie wymaganych jest co najmniej 11.
Pawłowicz odchodzi z TK
po sześciu latach,
czyli trzy lata przed końcem kadencji. W połowie roku złożyła wniosek o przeniesienie w stan spoczynku, który motywowała
pogarszającym się stanem zdrowia
, co potwierdził biegły ZUS. Zwracała również uwagę na narastającą
agresję i nienawiść
wobec sędziów TK.
"Agresja wobec konstytucyjnych instytucji ustrojowych, w tym wobec Trybunału Konstytucyjnego, jego Prezesa, sędziów, w tym mnie osobiście, wytworzyła warunki utrudniające lub wręcz uniemożliwiające wykonywanie funkcji sędziego Trybunału powierzone mi przez demokratycznie wybrany Sejm i Prezydenta RP" - pisała w lipcu, gdy Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK podjęło uchwałę o przeniesieniu jej w stan spoczynku.
"Agresja ta
utrudnia też normalne funkcjonowanie w życiu prywatnym
. Za wykonywanie konstytucyjnych obowiązków obrony i ochrony polskiej Konstytucji sędziów TK delegitymizuje się, zastrasza, poniża i ośmiesza. Podważa się ich wcześniejszy dorobek zawodowy. Niszczy ich niezawisłość, zastrasza i nęka rodziny.
Te akty nienawiści niestety negatywnie wpłynęły na moje zdrowie, nieodwracalnie je pogarszając.
Zmusiły mnie po 6 latach do wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Powierzoną mi tę zaszczytną funkcję starałam się w imieniu i dla dobra Rzeczypospolitej wykonywać pełnią swych sił".
Formalnie Pawłowicz przechodzi w stan spoczynku dziś, 5 grudnia. Wczoraj pochwaliła się natomiast w sieci
prezentem
, jaki otrzymała od swoich asystentów:
Media zwracają uwagę, że odejście Pawłowicz z TK
pogłębi tylko kryzys tej instytucji.
Trybunał będzie miał teraz 10 sędziów, podczas gdy do rozpatrywania spraw w pełnym składzie wymaganych jest co najmniej 11. Wkrótce w stan spoczynku przejdzie także inny sędzia, Michał Warciński.
W sumie TK powinien mieć 15 sędziów. Koalicja rządząca nie zgłasza jednak swoich kandydatów do Trybunału w ramach sprzeciwu wobec jej obecnego kształtu.
Kandydatury zgłasza jedynie PiS
, jednak są one odrzucane przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Poza kłopotliwym statusem, sporem politycznym i problemami kadrowymi, TK boryka się też z kłopotami finansowymi. Jak przypomina PAP, po obcięciu środków w ustawie budżetowej,
sędziowie od kilku miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń
. Mimo, że TK sam uznał te przepisy za niekonstytucyjne po skardze prezydenta, sytuacja finansowa sędziów pozostaje nierozwiązana.