Logo
  • DONALD
  • ŚMIERĆ 37-LATKI Z CZĘSTOCHOWY: SZPITAL WYDAŁ OŚWIADCZENIE, PROKURATURA WSZCZYNA ŚLEDZTWO

Śmierć 37-latki z Częstochowy: szpital wydał oświadczenie, prokuratura wszczyna śledztwo

26.01.2022, 17:20
Dziś w mediach społecznościowych ogromne emocje wzbudza wpis opisujący
historię 37-letniej Agnieszki z Częstochowy,
która
zmarła wczoraj wieczorem w szpitalu
w Blachowni, prawdopodobnie w wyniku sepsy. Kobieta trafiła do szpitala w
ciąży bliźniaczej.
Według relacji 37-latka trafiła do placówki 21 grudnia w pełni świadoma, w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej. Podczas pobytu w szpitalu jej stan jednak zaczął się pogarszać.
23 grudnia umrzeć miał jeden z bliźniaków
. Medycy
nie zdecydowali się jednak na usunięcie martwego płodu
, ponieważ prawo w Polsce temu surowo zabrania. Czekano, aż serce drugiego z bliźniaków przestanie bić.
Wszystko
w związku z ustawą antyaborcyjną
. Zapytanie o to w lutym ubiegłego roku skierował do ministerstwa zdrowia senator Brejza:
Jak podają jej bliscy, kobieta przez kolejne
7 dni nosiła w sobie martwy płód
.
29 grudnia zmarł drugi bliźniak
. Według wpisu na Facebooku martwe płody usunięto dopiero po 2 dniach, a wyniki kobiety świadczyć miały o tym, że zachorowała ona na sepsę.
37-latka zmarła 23 stycznia. Rodzina twierdzi, że szpital utrudniał im kontakt z kobietą, insynuował, że stan jej zdrowia, jest jej winą, a także utrudniał rodzinie dostęp do dokumentacji medycznej:
Teraz
dyrekcja
Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. NMP w Częstochowie wydała
oświadczenie w tej sprawie
. Władze szpitala tłumaczą, że dokonano wszystkiego zgodnie z przepisami:


"Po tym jak nastąpił zgon pierwszego dziecka (w dniu 23 grudnia 2021 roku), przyjęte zostało stanowisko wyczekujące, z uwagi na to, że była szansa, aby uratować drugie dziecko. Pomimo starań lekarzy doszło do obumarcia również drugiego płodu.
Natychmiast podjęta została decyzja o zakończeniu ciąży.
Lekarze rozpoczęli indukcję mechaniczną i farmakologiczną. Pomimo zastosowania wyżej wymienionych środków brak było odpowiedzi ze strony pacjentki pod postacią rozwierania się szyjki i skurczów macicy. W dniu 31.12.21 r. stało się możliwe wykonanie poronienia. Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym" - brzmi część oświadczenia. 
Szpital podkreśla, że podczas hospitalizacji kobiety
wykonano wiele procedur medycznych
, które miały pomoc pacjentce.
Kobieta miał zostać zarażona koronawirusem
:
"Pacjentka przebywała również na Oddziale Neurologii naszego Szpitala, gdzie podjętych zostało szereg badań i konsultacji.
W dniu 23.01.2022 r. nastąpiło nagłe pogorszenie jej stanu zdrowia (duszność, spadek saturacji).
Pacjentkę zaintubowano. Wykonano szereg kolejnych badań, na podstawie których stwierdzono cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne.
Wykonano wymaz w kierunku SARS-CoV-2 - wynik był pozytywny.
Stan pacjentki cały czas pogarszał się. Lekarze podejmowali wszystkie możliwe działania, których celem było uratowanie pacjentki" - oświadczyła dyrekcja szpitala.
Sprawą śmierci kobiety
zajęła się Prokuratura Okręgowa w Częstochowie
, która wszczęła dziś śledztwo w sprawie narażenia pacjentki na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia oraz w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie przekazał, że śledztwo zostało wszczęte z urzędu. Mąż pacjentki miał także później złożyć w prokuraturze pismo w tej sprawie, które kierowane jest także do Rzecznika Praw Pacjenta. 
Zlecona zostanie
sekcja zwłok
, a policja na polecenie prokuratury ma
zabezpieczyć całą dokumentację medyczną dotyczącą 37-latki.

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA