Wicepremier radzi, żeby kupować tyle, ile jesteśmy w stanie zjeść i dzieli się tajnikami zamrażania chleba

Gościem Radia Zet był dziś wicepremier i minister rolnictwa

. Pytany o to, czy jest szansa, aby w najbliższym czasie spadły

przyznawał, że póki trwa wojna w Ukrainie, to jest niemożliwe, ale ważne, aby te ceny "nie rosły już w takim dużym tempie". Minister przyznał, że zależy to od cen energii. 

- Jeśli nie zapanuje się nad kosztami energii, co jest niewykluczone, to może być bardzo różnie - stwierdził.

Jak podkreślił, teraz najmniej rosnąć powinny ceny przetworów zbożowych, pojawiają się jednak obawy, że właściciele piekarni czy innych zakładów przetwórczych będą borykać się z podwyżkami cen energii. 

Wicepremier mówił również o problemie

w Polsce i podkreślał, że w największym stopniu odpowiedzialni są za to konsumenci. Apelował o racjonalne zakupy. 

- Apelujemy o podejmowanie decyzji,

Powinniśmy robić zakupy w sposób racjonalny i odpowiedzialny: kupować tyle, ile jesteśmy w stanie skonsumować, a nie kupować tyle, żeby później to wyrzucać - mówił.

-

. Jak nie zamrażałem, to po 2 dniach był wyrzucany. Jeśli już wrzucamy coś do koszyka, to powinniśmy mieć perspektywę spożycia tego, przechowania w odpowiednich warunkach, żeby potem nie wyrzucać. 

Zobacz też: