Ziobro w TVP: Platforma miała farmę trolli opłacaną z państwowych dotacji

[reklama]

komentował wczoraj sprawę

, która miała funkcjonować w

. O sprawie informowali dziennikarze portalu TVP Info. Według ich ustaleń

z PO zorganizował w urzędzie

 i wskazywał urzędnikom przeciwników politycznych, których mieli atakować w sieci. Urzędnicy ci mieli zarabiać znacznie więcej niż pozostali. 

Ojciec Krzysztofa Brejzy,

. 

- Chodzi o konkretne działania dyskredytujące przeciwników politycznych, chwalące jego i jego ojca. Chodzi też o działania wobec jednego z taksówkarzy, który był związany z ruchem Kukiz'15, a w internecie wyznaczeni przez niego ludzie mieli się negatywnie wypowiadać na jego temat - tłumaczył sprawę

. 

W sprawie toczy się postępowanie, które rozpoczęto w październiku 2017 roku po kontroli CBA. Jak ustaliło TVP Info, postawiono już 181 zarzutów. 

Sam Brejza twierdzi, że

. Doniesienia TVP uznał za "akcję nagonki i próbę zniszczenia jego rodziny".

[reklama]

Zbigniew Ziobro w TVP Info twierdzi jednak, że ma dowody na to, że Brejza był osobiście zaangażowany w działanie "farmy trolli".

- Mamy bardzo twarde dowody wskazujące na to, że pan Brejza, który jest szefem kampanii Koalicji Obywatelskiej i kandydatem tej partii na ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego,

- on sam, a nie jego współpracownicy - w organizowanie, jak to się teraz mówi farmy trolli i atakowanie swoich przeciwników - mówił Ziobro.

Podkreślał też aspekt finansowy sprawy: 

- Pracownicy

na użytek prywatnych interesów partii o nazwie Platforma Obywatelska.

- Pokazuje, że to są ludzie całkowicie niewiarygodni.

Korzystają z osłony medialnej, zwłaszcza TVN i

, to są media całkowicie zaangażowane po jednej stronie, nieobiektywne, które nie chcą pokazywać tego, co dzieje się naprawdę w Polsce - dodał.