Mam nadzieję, że jakoś uda im się wrócić do zdrowia. Liczę też, że będą wtedy na siłach powiedzieć wszystkim, że wcale nie taki wymyślony przez media ten covid.
Ale to już nie kwestia tego, że każdy ma prawo do kilku dni urlopu (albo chociaż do weekendu) i ma też prawo spędzić je tak, jak chce. Jedni jadą nad morze, inni do Częstochowy, ktoś może iść na koncert albo do kina i wszędzie może się w takim „spędzie” zarazić, a potem stacja na kwarantannę.
Fakt, teraz liczy się każdy człowiek, ale prawda jest taka, że przedstawicieli sanepidu na Jasnej Górze to tyle, co mały odsetek pracowników. Z większości placówek nie było nikogo zainteresowanego, z tych z których ktoś poszedł to po jednej czy dwóch osobach, więc trochę nie ma co dramatyzować, że sanepid nie działa, bo kilka osób poszło się pomodlić
Kto mówi o bezsilnym siedzeniu? XD Poza tym jeśli chodzi o zagrożenie, obecnie jest w nim każdy i z każdej strony, lewej i prawej, dochodzi do przemocy i napaści za poglądy, niestety
Ludzie, którym się wydaje, że choroba może być Bożą karą albo nagrodą, chyba nigdy nawet nie próbowali otworzyć Biblii i przeczytać, co tam jest napisane.
Współczuję dziewczynie, od najmłodszych lat pchana na scenę, w wieku 16 lat już znana na pół świata, mając 18 już otwarcie mówiła, że ma dość. W dodatku 12 lat w ubezwłasnowolnieniu i pozbawieniu praw do opieki nad własnymi dziećmi. Wcale mnie nie dziwi #freebritney i te wszystkie teorie spiskowe na jej temat.
No oczywiście, bo największy problem Europy to Polacy. Myślenie na zasadzie „jak jakiś naród wymrze to będzie lepiej na świecie” już chyba wielokrotnie zawiodło, nie?
Nie rozumiem tego trendu na wyjazdy organizowane przez youtuberów i inne gwiazdy z internetu, przynajmniej poza tymi typowo podróżniczymi, którzy mają doświadczenie. Przecież taki wyjazd z Wardęgą to bezpośrednie narażenie życia i zdrowia, do tego potrzebny jest doświadczony i świadomy przewodnik.
Nie wiem czy kogoś to dziwi, przecież nic tak nie dzieli ludzi jak światopogląd i nawet najbardziej przywiązani klienci są w stanie odwrócić się od marki gdy zaczyna ją promować ktoś, z kim się nie zgadzają poglądowo. Im bardziej ktoś neutralny, tym lepszy.
To jest problem, ale radykalizowanie się i nienawiść będzie prowadzić do wpychania pod tramwaj też tych z przypinkami pro-life albo w patriotycznej odzieży, a to jest tak samo złe