
fot. East News
Minister funduszy i polityki regionalnej
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
udzieliła wywiadu dla serwisu money.pl. Polityczka opowiedziała między innymi o negocjacjach prowadzonych wewnątrz koalicji rządzącej. Przekazała, że na czas urlopu Szymon Hołowni, to ona ma prowadzić negocjacje:
-
Dostałam mandat negocjacyjny
na czas tygodniowego urlopu marszałka i jestem gotowa do rozmów. Na razie nie mam wskazanego żadnego konkretnego terminu. Natomiast uważamy, jako Polska 2050, że trzeba rozmawiać. I jak najszybciej dojść do konkluzji, zgodnie i sprawnie - powiedziała.
Pełczyńska-Nałęcz uważa, że oczywistością jest, że gdy Szymon Hołownia odda fotel marszałka, wówczas partia zyska fotel wicepremiera:
-
Polska 2050 odda fotel marszałka i w zamian powinna dostać wicepremiera
. To "oczywista oczywistość", jeśli chodzi o uczciwe rozwiązania w koalicji. Jak się oddaje ważny obszar odpowiedzialności, to dostaje się inny - powiedziała.
- My musimy mieć obszar odpowiedzialności adekwatny do siły naszego klubu i partnerskiego układu w rządzie. Nie piszemy się na taką współpracę, w której dajemy twarz, a nie mamy żadnej sprawczości - dodała w kontekście podziału resortu i ewentualnej utraty ministerstwa zarządzanych przez polityków Polski 2050.
Polityczka została także zapytana o największe wyzwania dla Polski 2050 do 2027 roku, czyli do kolejnych wyborów parlamentarnych. Pełczyńska-Nałęcz stwierdziła, że należy je podzielić na dwa poziomy. Pierwszy z nich obejmuje umowę koalicyjną. W jej ramach Polska 2050 chce dążyć do
profesjonalizacji spółek Skarbu Państwa, reformy telewizji publicznej i wdrożeniem ustawy o asystencji
:
- Jeden poziom wynika z umowy koalicyjnej. I tu chodzi po pierwsze o ustawę o profesjonalizacji spółek Skarbu Państwa. Po drugie, o reformę telewizji publicznej. Jeżeli coś ma być publiczne i za publiczne pieniądze, to musi być naprawdę publiczne. Gdyby się okazało, że z jakichś powodów ta ustawa nie idzie jako rządowa, to jesteśmy gotowi na ustawę poselską. Polska 2050 wie, co zrobić, żeby telewizja publiczna nie jechała wyłącznie na pieniądzach budżetowych. Takie rozwiązania już istnieją - są fundusze pochodzące z opodatkowania działalności gigantów cyfrowych, z działalności reklamowej. Wzorem rozwiązań stosowanych na świecie, tworzy się specjalny fundusz, z którego się współfinansuje telewizję publiczną - napisała.
- Po trzecie, ważna jest dla nas ustawa o asystencji. Wiemy, że jest kłopot finansowy związany z jej wdrożeniem, niemniej to zobowiązanie zostało podjęte i trzeba je zrealizować. I wreszcie - dostępne mieszkania - tak jak zostało to ujęte w umowie koalicyjnej - dodała.
Z kolei jeśli chodzi o wyzwania spoza umowy koalicyjnej to minister funduszy i polityki regionalnej wskazała
"obłożenie większymi obciążeniami finansowymi nie ludzi, a podmioty"
:
- Chodzi m.in. o
podatek cyfrowy, podatek od banków od tzw. manny z nieba, kataster od trzeciego mieszkania
i więcej. To są projekty prorozwojowe. Bo jak wycofa się pieniądze z betonu, to one pójdą w rozwój - dodała.
- Polska naprawdę potrzebuje przełomowych pomysłów rozwojowych. Potrzebujemy zupełnie innego traktowania inwestycji publicznych - choćby takich jak CPK, które można wprowadzić na giełdę albo wyemitować CPK-owskie obligacje - stwierdziła.