Raport NIK: wydatki na walkę ze smogiem zamiast rosnąć, co roku maleją

Dziś podczas szczytu klimatycznego w Katowicach zostanie zaprezentowany

.

Okazuje się, że w pierwszej połowie 2017 roku na jego rachunkach zgromadzono aż

. To pieniądze pochodzące m.in. z różnego rodzaju opłat i kar środowiskowych, opłat sektora energetycznego oraz sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Do tego dochodzą fundusze norweskie i unijne.

To oznacza, że ochrona powietrza jest traktowana w instytucji drugoplanowo, podczas gdy z powodu jego zanieczyszczeń umiera nawet 48 tys. Polaków rocznie. 

Tymczasem, jak wynika z raportu NIK,

. W 2014 roku ze zgromadzonych na rachunkach NFOŚiGW 4,2 mld zł na poprawę jakości powietrza wydano 1,2 mld zł, w 2015 z 4,2 mld wydano 1,3 mld. 

Ale już w 2016 roku

. W tym samym roku 11 mln złotych wydano natomiast na

i obiektów zabytkowych. W ramach programu walki ze smogiem,

.

Nie ma wątpliwości, że wydatki na poprawę jakości powietrza są za małe. NIK ocenia, że w województwach małopolskim, mazowieckim i śląskim

. Tymczasem w regionalnych programach operacyjnych dla tych trzech województw do 2020 roku zaplanowano na ten cel

. 

Prezes NIK w rozmowie z Wyborczą przyznaje, że rozmywanie się pieniędzy NFOŚiGW na cele niezwiązane z jego misją wynika z

.  

- W Polsce mamy nieczytelną strukturę podejmowania decyzji i brak jasnych kompetencji w zakresie działań związanych ochroną środowiska. Kompetencje różnych podmiotów są rozbieżne albo nachodzą na siebie. W efekcie powstaje chaos - mówi.