
fot. Kubota
Japoński koncern
Kabushiki-gaisha Kubota
, zajmujący się m.in. produkcją maszyn rolniczych, zamierza przenieść produkcję z Niemiec do polskiej fabryki w województwie śląskim. Od 2026 roku część ciągników Kuboty będzie opuszczać
hale produkcyjne w Bieruniu
.
Tamtejsza fabryka działa od 2022 roku i od początku swojej działalności była jednym z najważniejszych zakładów produkcyjnych Kuboty w regionie. Do tej pory pracownicy z Bierunia zajmowali się
montażem ciągników rolniczych
o mocy od 60 do 140 KM.
Już niedługo w tym miejscu będą powstawały modele produkowane wcześniej w Niemczech
.
Polski zakład został już przygotowany do zwiększenia skali swojej działalności. Dysponuje on halami produkcyjnymi o powierzchni ponad 13 tys. metrów kwadratowych. Na miejscu pracuje kilkaset pracowników.
Zamknięcie zakładu w Saksonii ma zostać przeprowadzone etapami, aby zminimalizować negatywne skutki społeczne. Niektórzy pracownicy otrzymają propozycję podjęcia pracy w innych lokalizacjach, jednak część osób straci zatrudnienie. Pierwsze maszyny rolnicze przeniesione z Niemiec mają zjechać z linii produkcyjnej w Bieruniu w 2026 roku.
Z informacji przekazanych przez spółkę wynika, że w Niemczech Kubota mierzyła się z rosnącymi wydatkami operacyjnymi i problemami z zatrudnianiem nowych pracowników. O zmianie lokalizacji zakładów przesądziły
niższe koszty produkcji
oraz
dostęp do wykwalifikowanej kadry
. Ma to jednocześnie pozwolić na
zwiększenie efektywności
i
utrzymanie konkurencyjności
w Europie.
Decyzja Kuboty wpisuje się w
szerszy trend przenoszenia produkcji przemysłowej z Europy Zachodniej do Europy Środkowo-Wschodniej
. Chodzi m.in. o
Polskę
,
Czechy
oraz
Słowację
. Wiele firm wskazuje, że w tego typu krajach koszty prowadzenia działalności są niższe, a dostęp do kadr technicznych - łatwiejszy.