
Fot.: East News
Prokuratura zwróciła się do Sejmu o uchylenie immunitetu 
Zbigniewowi Ziobrze
 i o udzielenie zgody na jego aresztowanie. Śledczy zarzucają byłemu ministrowi sprawiedliwości popełnienie 
26 przestępstw
 - tym założenie i kierowanie grupą przestępczą.
Ziobro przebywa jednak na Węgrzech, gdzie spotkał się z Marcinem Romanowskim i Viktorem Orbanem. Dodatkowo nie godzi się on na to, aby jego immunitet został uchylony. Za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował on, że złożył 
zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa 
przez ministra sprawiedliwości 
Waldemara Żurka
 oraz przez prok. 
Piotra Woźniaka
, którym zarzucił poświadczenie nieprawdy w złożonym w Sejmie wniosku o uchylenie mu immunitetu.
"Wniosek Prokuratora Krajowego o uchyleniu mi immunitetu podpisała inna osoba. 
Min. Żurek, wysyłając go do Sejmu, poświadczył nieprawdę
. Złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Żurka, a także przez prok. 
Piotra Woźniaka, który podpisał nie swój dokument
. Taki wniosek jest nieskuteczny na mocy prawa i nie powinien być rozpatrywany" - napisał.
Więcej o sprawie Ziobry pisaliśmy tutaj: 
Nad Ziobrą ciąży widmo usłyszenia wyroku skazującego na 25 lat pozbawienia wolności. Sprawę skomentował 
Janusz Palikot
, który w styczniu bieżącego roku opuścił areszt po czteromiesięcznej odsiadce. Przedsiębiorca w rozmowie z 
Faktem 
wyraził przekonanie, że były minister sprawiedliwości w więzieniu może doświadczyć wielu niedogodności.
- W więzieniu ludzie będą mu ubliżali. (...) 
Pewnie trafi do izolatki, bo wobec niego będzie niekontrolowana, dosyć chamska agresja
 - stwierdził Palikot.
- Dodatkowo, jako były minister sprawiedliwości, ma to uczucie poniżenia, że w areszcie będzie zamknięty, że 
w łaźni będzie musiał rozebrać się do naga
, podczas przesłuchania 
nie będzie mógł wyjść sam do toalety
... To są szokujące rzeczy dla każdego człowieka i ogromne wyzwanie - wskazał.
W trakcie rozmowy zwrócił się on również do Ziobry i udzielił mu kilku porad co do tego, jak powinien przygotować się na ewentualne zatrzymanie oraz sam pobyt w więzieniu. Powiedział, że 
kluczowe jest zabranie ze sobą "dwóch par majtek"
, a także skarpetek oraz koszulek na zmianę.
- 
Trzeba pamiętać o tym, żeby wziąć przynajmniej dwie pary majtek, dwie pary skarpetek i T-shirty czy koszulki na zmianę
. Majtki pierze się samemu, w celi, więc one schną 24-48 godzin. Jeśli Ziobro miałby trafić wcześniej do tego dołka, tak jak mi się zdarzyło, to trzeba mieć ze sobą szczotkę do zębów i pastę - wyliczał biznesmen.
Powiedział również, że 
funkcjonariusze Służby Więziennej mogą zabrać okulary
, więc Ziobro powinien przemyśleć, "czego będzie potrzebował, żeby poruszać się tam z ograniczonymi możliwościami związanymi ze wzrokiem". 
Jeżeli Ziobro trafi do więzienia, może mu się przydać także gotówka
.
- 
Tysiąc złotych, dwa tysiące złotych
... Ja miałem akurat pięćset złotych. Z początku jest ogromny szok, że 
jedzenie jest nieprzyprawione
, więc jak ma się te parę złotych, to można sobie w kantynie trochę soli kupić, ale też czajnik. No i wreszcie dobrze byłoby, żeby zadzwonił do Stefana Niesiołowskiego i się go zapytał, jak się czyści chlebem naczynia - kontynuował Palikot, nawiązując do swojej wypowiedzi z 2013 roku, kiedy powiedział, że Niesiołowski wyczyścił chlebem talerz po zjedzeniu obiadu w hotelu Sheraton.
Palikot zwrócił również uwagę na to, w jaki sposób można spędzać swój czas podczas pobytu w areszcie lub więzieniu. Powiedział on, że choć nie ma sensu zabierać ze sobą swoich książek, to faktycznie warto dużo czytać.
- Zbyszku, tam można czytać i pisać, bo jest bardzo ważne. 
Mi to pozwoliło przetrwać
 - powiedział.
Zauważył także, że kiedy sam przebywał w areszcie, to 
współwięźniowie traktowali go jako osobę głębioną przez Prawo i Sprawiedliwość
. Palikot ostrzegł Ziobrę, że "
oni wszyscy nienawidzą PiS-u
, bo uważają, że PiS właśnie takich ludzi jak oni traktuje źle, negatywnie i zaostrza prawa i wielu z nich przez to siedzi". Mimo to powiedział on, że Ziobro powinien dbać o dobre relacje ze współosadzonymi, szczególnie podczas spacerów.
- Bezwzględnie trzeba z tego korzystać, nawet jak człowiek się wstydzi i jest mu głupio, że minister, polityk... 
Mimo całych przykrości trzeba chodzić, bo taki ruch stabilizuje psychikę człowieka
 - podsumował Palikot, wskazując, że Ziobro to człowiek "bardzo delikatny i wrażliwy".