Czwarty sezon Stranger Things pobił rekord oglądalności Netflixa

Czwarty sezon 

był nie tylko jednym z najbardziej wyczekiwanych na Netfliksie, ale i pobił rekord oglądalności platformy. Jak wynika z raportu za tydzień od 23 do 29 maja serię oglądano na całym świecie w sumie przez

. Oznacza to, że rekordowy wynik Stranger Things osiągnął w zaledwie trzy dni od premiery, która odbyła się 27 maja. 

Wcześniej rekord oglądalności należał do drugiego sezonu produkcji

, który od 21 do 27 marca oglądano przez 193 mln godzin. 

Czwarty sezon Stranger Things zbiera doskonałe recenzje zarówno wśród krytyków, jak i widzów, którzy czekali na niego 3 lata. Fani zachwycają się zarówno fabułą, jak i realizacją serialu, którego każdy odcinek kosztował około 30 milionów dolarów. 

Póki co na Netfliksie można obejrzeć

czwartej serii Stranger Things, każdy trwa od 64 do nawet 98 minut. Dwa finałowe odcinki pojawią się na platformie 1 lipca. Tymczasem twórcy już pracują nad

serialu, który ma być ostatni. 

"Siedem lat temu rozplanowaliśmy całą historię "Stranger Things". Przewidywaliśmy wtedy, że jej przedstawienie zajmie cztery do pięciu sezonów. Okazała się jednak zbyt obszerna, by opowiedzieć ją w czterech sezonach, ale jak wkrótce sami zobaczycie - szybkim pędem zbliżamy się do finału. Czwarty sezon będzie przedostatnim sezonem, a piąty ostatnim" - przekazali 

.

Zdradzili też, że mają pomysł na

produkcji.

"Mamy pomysł na spin-off, który nas bardzo ekscytuje… ale jeszcze nikomu o nim nie mówiliśmy, a tym bardziej go nie napisaliśmy. Uważamy, że wszyscy - w tym Netflix - będą zaskoczeni, gdy usłyszą tę koncepcję, ponieważ jest ona bardzo, bardzo inna".