Firma
Talespi
zajmująca się szkoleniem pracowników zaprojektowała
"symulator zwalniania ludzi"
, a dokładniej
sztuczną inteligencję
, na której mogą ćwiczyć pracodawcy.
Barry to cyfrowy pracownik,
z którym szef staje twarzą w twarz dzięki
wirtualnej rzeczywistości.
Ten sposób nauki, wykorzystujący spotkanie z wirtualnym człowiekiem,
pozwala obserwować jego reakcje
na konkretne słowa. Dzięki temu symulator ma uczyć pracodawców, jak np. unikać "robienia scen", przyzwyczaja ich też do reakcji zwalnianych pracowników.
"Kiedy użytkownik w wirtualnej rzeczywistości
wchodzi w interakcję z Barrym wybiera wśród setek ścieżek potencjalnych dróg konwersacji
, aby efektywnwnie (lub nieefektywnie) zwolnić Barry’ego" - opisują producenci.
Wirtualna rzeczywistość coraz częściej wykorzystywana jest do
różnego rodzaju szkoleń
i zdaniem ekspertów trend ten obecny jest wyraźnie również na rynku pracy. Technologia pozwala zwiększyć poczucie realizmu, dzięki czemu można wykonywać ćwiczenia, które w innym wypadku byłyby niemożliwe. VR służy m.in. do nauki zadań związanych z bezpieczeństwem, ale jest również wykorzystywany do szkoleń nowych pracowników, np. w Walmarcie.