
fot. East News
Szymon Hołownia
w nocy z czwartku na piątek
spotkał się z Adamem Bielanem
w mieszkaniu polityka PiS. Później na miejsce dojechał także
Jarosław Kaczyński
. O sprawie zrobiło się głośno. Hołownia był krytykowany przez polityków koalicji rządzącej, do której należy Polska 2050.
Sam Hołownia opublikował wpis, w którym tłumaczył, że
spotkania z politykami opozycji to nic nadzwyczajnego
, bo jako jeden z niewielu polityków chce rozmawiać z przedstawicielami różnych obozów politycznych. Tłumaczył także, że pora, o której miało miejsce spotkanie, nie była nadzwyczajna, ponieważ jego dzień pracy często kończy się w okolicach północy.
Do spotkania odniósł się także sam prezes Jarosław Kaczyński. Polityk potwierdził, że uczestniczył w spotkaniu z marszałkiem Sejmu. Polityk stwierdził, że rozmawiał z Hołownią o
"ratowaniu Polski"
:
Okazuje się, że krytyka spotkania Hołowni z przedstawicielami PiS nie spodobała się szefostwu Polski 2050. Przekonał się o tym polityk tego ugrupowania
Tomasz Zimoch
. Został on
zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego
. Na razie na miesiąc:
To pokłosie wpisu Zimocha, który w otwarty sposób skrytykował działanie Hołowni:
Jeszcze wczoraj Hołownia po raz kolejny odniósł się do krytyki, która spadła na niego po spotkaniu m.in. z Jarosławem Kaczyńskim.
"Więc chcecie mi powiedzieć, że darcie się "a wy przez osiem lat" z jednej strony, i "a wy, niemiecka koalicjo", z drugiej, od czego czasu robi się mniej, a pieniędzy w portfelach i spokoju w sercach na pewno nie robi się więcej - jest OK? A rozmowa z przywódcami dwóch śmiertelnie skłóconych Polsk, tak by sprawdzić, co i jak można dla wspomnianej Polski zrobić - to zdrada, hańba, i to OK nie jest? Zostanę przy swoim zdaniu. Polaryzacja, która ma właśnie przedśmiertne drgawki (obozy obu wielkich przywódców "pogodzi" za chwilę brunatna, proruska, antysemicka nowa "trzecia droga"), nie jest lekarstwem, jest rakiem naszej polityki. A ja polityce oddałem pięć lat swojego życia, zdrowia i rodziny nie po to, by mówić Wam tylko rzeczy, które chcecie usłyszeć i za które dostanę lajeczki. Ale również i te, które, zwłaszcza w ciężkich, niepewnych czasach, powiedzieć po prostu trzeba" - napisał.
Hołownia wyjaśniał, że
chce współpracować w ramach obecnej koalicji i nie chce koalicji z PiS
:
"Dlatego współtworzę Koalicję 15.X. Chcę jej zdynamizowania, restartu nadziei, którą przyniosła dwa lata temu. Bo już po pierwszych trzech wiecach w kampanii prezydenckiej miałem jasność, gdzie jesteśmy i czym się skończy: "ważne, że nie PiS", "business as usual".
Dlatego też nie planuję koalicji z PiS, który wciąż jest - czego zrozumieć nie mogę - dumny z rzeczy, które robił źle
. Ale wyjaśniam i uprzedzam: tak, jak rozmawiam z najważniejszymi politykami rządzącej koalicji (czasem w miejscach ich zamieszkania, o porach znacznie późniejszych niż 21.30), tak zamierzam też spotykać się i rozmawiać z liderami opozycji. Także poza moim gabinetem, gdy tak akurat układa się dzień pracy. Choć przyznaję: następnym razem lokalizacje tych spotkań będę wybierał mądrzej" - tłumaczył.
"To zabawne, gdy "dziecinadę" zarzucają mi dziś dzieci obruszone na to, że rozmawiam nie tylko z Jasiem, ale i z Małgosią, z którą Jaś od dwudziestu lat kłóci się o grabki, a ich pomysł na Polskę jest tak prosty, jak znany hymn strongmana Pudziana ("Dawaj na ring, dawaj na ring, zaraz cię zniszczę, zaraz cię zniszczę!"). Mówię to jasno, prosto, twardo: interesuje mnie pokój, a nie wojna.
Zamierzam konsekwentnie iść tą drogą z tymi, którzy tego samego sobie i nam wszystkim życzą
" - dodał.
Dziś
Onet
opublikował materiał z nowymi ustaleniami w sprawie
spotkania Hołowni z Kaczyńskim
. Według informacji pozyskanych przez serwis marszałek Sejmu miał
co najmniej dwa razy spotkać się z prezesem PiS
Jarosławem Kaczyńskim od czasu wyborów prezydenckich.
Onet twierdzi, że podczas obu spotkań omawiano kwestię
"obalenia rządu Donalda Tuska"
. Serwis podaje, że Hołownia chciałby objąć
fotel premiera
w rządzie technicznym proponowanym przez PiS. Na to jednak miał się nie zgodzić Jarosław Kaczyński, który na tym stanowisku widziałby kogoś innego, ponieważ chce, by rząd techniczny był od niego "całkowicie zależny".
Inni informatorzy Onetu mieli zaś twierdzić, że w czasie ostatniego spotkania dyskusja była prowadzona na temat
"gwarancji zachowania fotela marszałka Sejmu do końca kadencji"
. Serwis dodaje, że obie te wersje się nie wykluczają:
"Mógł początkowo walczyć o fotel premiera, a gdy to się nie udało - negocjować z Kaczyńskim fotel marszałka" - podaje Onet.
Jeden z polityków Polski 2050 w rozmowie z Onetem przyznał, że nikt nie miał wiedzy o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim:
-
Porażka wyborcza wstrząsnęła Szymonem. Coś złego się z nim stało
. Przestał się konsultować nawet ze swym najbliższym otoczeniem.
Omotał go Kamiński
, który bierze udział w obalaniu rządu Tuska. W imieniu Kaczyńskiego próbuje wciągnąć PSL i Hołownię do współpracy z PiS - powiedział w rozmowie z Onetem jeden z polityków Polski 2050.
Z kolei jeden z polityków PSL podkreślał w rozmowie z Onet, że "nie mają z tym nic wspólnego":
- Akurat wtedy, gdy Tusk przegrał wybory prezydenckie i elektorat antypisowski zaczął się od niego odwracać, Hołownia miał wyjątkową szansę zagrać o tych wyborców. A on poszedł do Kaczyńskiego, żeby załatwić sobie stołek. Brakuje mi cenzuralnych słów, żeby to opisać - mówi inny z posłów.