Marszałek Sejmu przerwała głosowanie, bo jedna z posłanek PiS stwierdziła, że je przegrają

[reklama]

Wczoraj odbyło się kolejne

Obrady trwały do

. Wybrano czterech nowych członków

-

 Wszyscy politycy zostali wybrani z ramienia PiS. Opozycja do KRS zgłosiła także swoich kandydatów - KO Kamilę Gasiuk-Pihowicz, a Lewica Joannę Senyszyn, jednak nie udało im się uzyskać odpowiedniej ilości głosów.

w tej sprawie przeprowadzono

Marszałek Sejmu za pierwszym razem przerwała je. Do głosowania użyto specjalnej

W trakcie głosowania

, a do mównicy podszedł sam Jarosław Kaczyński, ponieważ jego urządzenie także nie zadziałało.

Na sali zapanował chaos, a

Chwilę później Elżbieta Witek przerwała głosowanie, nie podała jego wyników i zarządziła powtórkę. Jak poinformowała zarządziła powtórkę "ze względu na prośby opozycji".

Posłanka Lewicy

zrelacjonowała całe zajście

"Dziś kolejne posiedzenie Sejmu przeprowadzane w pośpiechu, do późnej nocy. W tym pośpiechu nie udało się przeprowadzić płynnie kilku głosowań. Pech chciał, że jedno z nich - na kandydatów do KRS - było bardziej skomplikowane technicznie i najwyraźniej nie wszyscy posłowie PiS sobie z nim poradzili. Marszałek Witek anulowała głosowanie i zarządziła nowe, w czasie którego upewniała się, czy wszyscy zagłosowali. Pech chciał również, że kamery sejmowe wyłapały, kiedy ktoś z PiS woła "Musimy anulować, bo przegramy!" - napisała.

[reklama]

Dodała także, że