Na początku stycznia pisaliśmy o
"rekordowym jajku"
, którego zdjęcie pobiło rekord lajków na Instagramie. Był to żart z Kylie Jenner, bo twórcy konta wprost pisali, że chcą pobić rekord Instagrama należący do celebrytki. Jajku szybko udało się ją prześcignąć, a teraz zdjęcie ma już prawie
52 miliony polubień.
W ostatnich dniach na koncie pojawiły się trzy kolejne zdjęcia z serii, na których
jajko powoli pęka
. Spowodowało to w mediach zamieszanie i pytania, co się z niego wykluje.
The Atlantic donosi, że z twórcami konta nieoficjalnie współpracuje agencja
Jerry Media
, która miała wysłać propozycję jego sprzedaży do organizacji
Need to Impeach
, nawołującą do
impeachmentu Donalda Trumpa
. Media donosiły też o współpracy
World Record Egg
z marką Egg Gang, sklepem internetowym z odzieżą i gadżetami.
Pod World Egg Gang próbowało podpiąć się też już kilka agencji i celebrytów, jednak żadna z tych kooperacji nie została potwierdzona. Wciąż
nie wiadomo więc, kto stoi za kontem
, a jego
twórcy pozostają anonimowi
. W rozmowie z The Independent poinformowali jedynie, że
mieszkają w Londynie
.
Eksperci od marketingu wątpią, żeby za akcją stała konkretna marka. Bardziej prawdopodobne jest to, że twórcy zrobili to dla zabawy, a
teraz będą starali się spieniężyć swój sukces
. Tłumaczą, że dzięki temu, że konto jest tak uniwersalne,
"wykluć się" z jajka może się cokolwiek
: marka, inicjatywa polityczna czy akcja społeczna.
Nik Sharma, szef agencji Vayner Media tłumaczy w rozmowie z The Atlantic, że
zostanie pierwszą marką, która "wykluje się" z jajka jest warte już co najmniej 10 milionów dolarów
. Dodaje też, że prędzej doradzałby klientowi
zainwestowanie w konto World Record Egg
niż w
reklamę podczas SuperBowl
, gdzie za 30-sekundowy spot płaci się już 5 milionów dolarów.