Logo
  • DONALD
  • PRACOWNICY BIEDRONKI WPADLI NA POMYSŁ, ŻE PRACODAWCA MÓGŁBY W CZASIE PANDEMII O NICH ZADBAĆ, A NIE TYLKO WYCISKAĆ

Pracownicy Biedronki wpadli na pomysł, że pracodawca mógłby w czasie pandemii o nich zadbać, a nie tylko wyciskać

19.11.2020, 12:36
Trzy
związki zawodowe zrzeszające pracowników Biedronki
zwróciły się do
Jeronimo Martins
o wprowadzenie
zmian w związku z pandemią koronawirusa
. Domagają się
dodatku do pensji, testów na koronawirusa i informowania o zachorowaniach wśród pracowników
. Firma w odpowiedzi pisze o "otwartości do dialogu".
Pisma skierowane do Jeronimo Martins związkowcy opublikowali na Facebooku. Jak czytamy, proszą o "rozważenie wprowadzenia
dodatku do pensji w kwocie 1500 PLN brutto
na każdy etat, na okres trwania pandemii, dla pracowników świadczących pracę, w obecnym, trudnym czasie epidemii, narażając swoje zdrowie i życie podczas wypełniania obowiązków pracowniczych". 
W innym wniosku związkowcy proszą natomiast o
wprowadzenie pełnopłatnej kwarantanny, testowania pracowników na koszt firmy oraz informowania o skali zachorowań na Covid-19 wśród pracowników sklepów
"Zgodnie z polskim prawem obowiązki dotyczące zapewnienia osobom pracującym bezpieczeństwa i ochrony zdrowia spoczywają na pracodawcy i przedsiębiorcy. W związku z epidemią COVID-19, w zakładach pracy, poza występującymi dotychczas zagrożeniami, pojawiło się nowe zagrożenie powodowane przez koronawirusa".
Związkowcy podkreślają, że
"osoby mające bezpośredni kontakt z osobami zarażonymi (potwierdzonymi) nie są informowane o tym fakcie"
.
Serwis Money.pl dotarł do odpowiedzi, jaką otrzymali związkowcy od Jeronimo Martins. Firma wskazuje w niej, że nie może informować o zachorowaniach wśród pracowników, bo dane tego typu
"mają charakter poufny i nie mogą być upowszechniane"
.
Firma nie zgadza się też na testy dla wszystkich pracowników, wskazując, że powinny być one finansowane nie przez pracodawcę, a z ubezpieczenia społecznego. Jeronimo Martins zaznacza, że
"proaktywnie testuje pracowników"
, a od początku pandemii sfinansowała około tysiąca testów. 
Pracownicy nie mogą liczyć też na podwyżki. Właściciel Biedronki wskazuje jednak, że "w tym roku
46 tysięcy pracowników otrzymało specjalną nagrodę roczną
w wysokości 2300 zł brutto", a w marcu część pracownikom mogła otrzymać okresowy dodatek motywacyjny "związany z obecnością w pracy". 
Poza tym Jeronimo Martins pisze w swojej odpowiedzi o
"otwartości do dialogu"
i przypomina, że związkowcy nie zawsze korzystają z zaproszenia na spotkania odpowiednich komisji. 
Zobacz też: 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA