![Miasto Makati na przedmieściach Manili / fot. East News](https://cdn01.donald.pl/filer_public_thumbnails/filer_public/62/a8/62a806a7-93da-4688-82a1-9f277370ed88/en_00962403_0019.jpg__655x0_q85_crop_subsampling-2_width-655.jpg)
Miasto Makati na przedmieściach Manili / fot. East News
Australijscy naukowcy alarmują, że jeśli emisja gazów cieplarnianych nie zostanie drastycznie ograniczona,
w ciągu 30 lat domy 200 milionów ludzi będą narażone na zalanie
. Przed końcem stulecia koszty związane z powodziami wyniosą
14 bilionów dolarów
.
Naukowcy z
University of Melbourne
nowy raport opublikowali w magazynie
Nature
. Badania przeprowadzili w oparciu o modele przypływów, wzorce fal i regionalne wzrosty poziomu morza w kontekście różnych scenariuszy emisji gazów cieplarnianych.
Zakładając, że emisja gazów cieplarnianych nie zostanie zredukowana, a linie brzegowe nie będą odpowiednio zabezpieczone, przed końcem stulecia powodzie dotkną
250 milionów ludzi
. Jeśli poziom emisji utrzyma tendencję wzrostową, liczba ta może sięgać nawet
290 milionów
.
W zależności od poziomu emisji gazów cieplarnianych powodzie za 80 lat mogą się wiązać z kosztami rzędu
13-14 bilionów dolarów
, co stanowi
20% światowego PKB
.
Rezultaty globalnego ocieplenia mają być dotkliwe już w połowie stulecia. Zdaniem naukowców, w ciągu 30 lat narażone na zalanie będą domy
204 milionów ludzi
. Mowa przede wszystkim o
północnej Australii, północno-zachodniej Europie, południowo-wschodniej Azji, Bangladeszu i zachodnim wybrzeżu USA i Indiach
. Straty mają wtedy sięgać 11 miliardów dolarów.