Logo
  • DONALD
  • KARA ZA TRANSPARENT "DOBRY CZERWONY TO MARTWY CZERWONY"

Kara za transparent "dobry czerwony to martwy czerwony"

03.03.2020, 07:55
Krystian G
., który w 2017 roku podczas
marszu środowisk ultraprawicowych w Krakowie niósł transparent,
na którym widniało hasło: "
Dobry czerwony to martwy czerwony"
 we wrześniu 2019 roku został skazany na
siedem miesięcy ograniczenia wolności w postaci 20-godzinnych prac społecznych i zapłatę kosztów sądowych w wysokości 1,5 tys. złotych.
Sprawę do organów ściągania zgłosiły członkinie KOD.
Mężczyzna usłyszał wówczas zarzut z
artykułu 119 kodeksu karnego
: "kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
Obrońca
Krystiana G., Beata Dłużnik złożył apelację od wyroku. Według niej, jej
klient powinien zostać uniewinniony.
Mecenas podczas kolejne rozprawy przekonywała, że
sąd nie ustalił, do jakiej konkretnie grupy odnosiło się hasło na transparencie.
- Samo hasło jest naganne moralnie, ale czym innym jest jego ocena prawna. W trakcie postępowania nie została skonkretyzowana grupa. Dla niektórych nawet sympatycy PiS-u mogą być określani jako lewicowcy, czyli "czerwoni" - cytuje słowa Beaty Dłużnik serwis lovekrakow.pl
Dłużnik stwierdziła także, że
kara orzeczona wobec jej klienta była niewspółmiernie wysoka do czynu.
Dodała także, że obarczenie kosztami sądowymi 21-latka, może się wiązać
z brakiem możliwości finansowych do zapłaty tej kwoty.
Okazuje się, że podniesione przez obrońcę Krystiana G. argumenty nie przekonały sądu apelacyjnego, który
podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji
i do kary
dorzucił 1000 złotych kosztów rozprawy
w sądzie apelacyjnym.
Sędzia Anna Grabczyńska-Mikocka sięgając do historii wyjaśniła obrońcy Krystiana G., kim są "czerwoni":
- Taki podział funkcjonuje przynajmniej od 1905 roku, kiedy to w Rosji komuniści (czerwoni) walczyli z caratem (biali). Później w krajach komunistycznych rządzący też byli określani mianem czerwonych - przypomniała sędzia.
- Gdyby "czerwonych" zastąpić "narodem żydowskim" to też nie byłoby to karane, bo trzeba bardziej zindywidualizować grupę? - zapytała obrońcę oskarżonego.
Sędzia Anna Grabczyńska-Mikocka odniosła się także do stwierdzenia obrony, w związku z brakiem możliwości przez oskarżonego kosztów sądowych.
-
Nie ma miejsca na stwierdzenie, że zdrowy 21-latek, który się nigdzie nie uczy, nie pracuje i jest na utrzymaniu rodziców, nie jest w stanie zarobić pieniędzy na opłaty
- powiedziała sędzia.
Sąd zwrócił także uwagę prokuraturze, która nie podjęła żadnych działań względem organizatorów marszu:
- Oni też powinni odpowiadać za treści, jakie były tam pokazywane - zauważyła Anna Grabczyńska-Mikocka.

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA