
fot. screen video Facebook @krakow.kronika / TVP 3 Kraków
Wczoraj wieczorem krakowscy strażacy
ściągnęli hulajnogę
, którą ktoś zostawił na pylonie kładki technologicznej, 40 metrów nad ziemią. Policja prowadzi śledztwo, którego celem jest znalezienie sprawcy i ustalenie, w jaki sposób wniósł on hulajnogę na szczyt kładki.
Zdjęcia hulajnogi na pylonie kładki łączącej Przegorzały z Pychowicami obiegły wczoraj internet.
Kładka pełni funkcję techniczną, jest niedostępna dla pieszych i rowerów.
Wchodzenie na nią jest zakazane, podobnie jak wspinanie się na filary. Mimo tego ktoś
"zaparkował" hulajnogę elektryczną na szczycie kładki, ok. 40 metrów nad ziemią.
Sprawę opisały lokalne media, a w sprawie interweniowała straż pożarna, która wieczorem ściągnęła hulajnogę po trwającej prawie 2,5 godziny akcji.
- Na miejsce została wysłana
grupa ratownictwa wysokościowego
, która usunęła hulajnogę. O godzinie 19.36 stwierdzono, że sytuacja nie stwarza zagrożenia. Akcja straży zakończyła się o godzinie 20.12 - poinformował media dyżurny Komendy Miejskiej PSP.
Na miejsce przyjechała również
policja
.
- Po godzinie 16 zauważyliśmy zdjęcie hulajnogi w mediach społecznościowych. Dyżurny od razu wysłał w to miejsce patrol. Policjanci, którzy dojechali na miejsce, wezwali straż w celu jej ściągnięcia.
Będziemy ustalać, kto i w jaki sposób umieścił ją na szczycie kładki
- mówi w rozmowie z TVN24 aspirant Bartosz Izdebski z KMP w Krakowie.