Wicepremier Gawkowski zapowiada wdrożenie asystenta AI w mObywatelu

Wicepremier i minister cyfryzacji

mówił dziś na antenie Radia Zet o zmianach w aplikacji mObywatel, nad którymi trwają prace w jego resorcie. Jedną z nich ma być

bazującego na polskim modelu językowym PLLuM.

-

W tym roku chcemy, żeby model polski,

stał się asystentem osobistym w mObywatelu - zapowiedział Gawkowski. 

- To pomoże szybko zorientować się, jakie procedury wdrożyć albo gdzie sięgnąć, jeżeli chcemy załatwić jakieś sprawy, to bo może na przykład dowiedzieć się nam, na jakim etapie jest nasza sprawa. 

Jak dodał, używanie AI rekomendowane jest również

.

- To jest coś, co też rekomendujemy samorządom, bo jak będzie większa synergia i więcej modeli językowych będzie w samorządach i będzie można na przykład używać na ich stronach, to szybciej będziemy załatwiać sprawy w samorządzie - dodał.

- Naprawdę,

. Bielik również bardzo dobry, wielka społeczność, która nad nim pracuje, dzisiaj współpracujący na świecie z wielkimi korporacjami - stwierdził wicepremier.

Asystent AI ma być dostępny w mObywatelu w grudniu, a Gawkowski nazwał go

. Poinformował też, że w jego resorcie trwają analizy dotyczące możliwości wprowadzenia w mObywatelu opcji

.

Przy okazji przypominamy naszą rozmowę z jednym z twórców Bielika:

Wicepremier poruszył również wątek

. Jak zapowiedział, chciałby, aby został on wdrożony najpóźniej w 2027 roku. Zaznaczał jednak, że droga do tego jest trudna i obejmuje m.in.

, w tym ministra finansów. Stwierdził jednak, że jest dobrej myśli co do powodzenia tej inicjatywy.

 - Oceniam, że jest szansa, że go wprowadzimy w Polsce, bo jeżeli jest w Austrii, we Francji, poza Unią Wielkiej Brytanii, jest w Hiszpanii, już w Unii, to i w Polsce może - powiedział Gawkowski. - Polscy podatnicy płacą tyle samo, co podatnicy w innych państwach, a w Europie w kilkunastu państwach już podatek cyfrowy obowiązuje. W Polsce wielkie korporacje płacą mniej niż polskie. 

Dodał też, że

- Nie przestraszyłem się administracji amerykańskiej, bo czas, kiedy w Polsce pisano prawo obcymi językami i mieliśmy jakąś kolonią poddaną, mówię oczywiście o czasach zaborów, no to już to nie funkcjonuje - powiedział.

Wyjaśniał, że analizy dotyczą podatku od big techów w wysokości

. Zapowiedział też, że będzie rozmawiał z przedstawicielami zarówno amerykańskich, jak i polskich firm.