
fot. East News / Flickr @ministerstwoobronynarodowej
W Sejmie został poruszony temat
stanu liczebnego polskiego wojska
. Poseł Paweł Suski z KO stwierdził, że jest on jednym z głównych tematów kampanii wyborczej, a jeden z kandydatów na prezydenta, Karol Nawrocki miał wskazywać, że obecna koalicja rządząca nie rozwija zasobów osobowych polskiej armii. Poseł zwrócił się do szefostwa MON o udzielenie szczegółowej informacji na temat powołań i liczebności wojska.
Na pytanie odpowiedział
wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk
. Polityk podkreślił, że Polska ma dziś trzecią pod względem wielkości armię w NATO:
- Po Stanach Zjednoczonych, po Turcji,
armia polska jest dziś najliczniejszą w całym Sojuszu Północnoatlantyckim
- powiedział.
- Dziś polska armia liczy około 208 tysięcy żołnierzy. Mamy wzrost liczby żołnierzy zarówno wśród Wojsk Obrony Terytorialnej; wzrost, jeżeli chodzi o żołnierzy w służbie zawodowej; wzrost, jeżeli chodzi o dobrowolną zasadniczą służbę wojskową - dodał.
Wiceszef MON zauważył, że to poprzednia władza ustaliła limit na 2024 rok dla zasadniczej dobrowolnej służby wojskowej na poziomie 34 550 żołnierzy, a rząd Donalda Tuska ten limit zwiększył:
- To Rada Ministrów w 2024 r. pod wodzą premiera Donalda Tuska i premiera Władysława Kosiniaka-Kamysza zwiększyła ten limit - w lipcu o 10 tysięcy żołnierzy i na koniec roku o 3 tysiące żołnierzy, czyli o 13 tysięcy więcej niż planował poprzedni rząd - powiedział.
- Na rok 2025 zaplanowaliśmy dalsze zwiększenie limitu powołań do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej o 5 tysięcy żołnierzy więcej w stosunku do tego, co planował pan minister Mariusz Błaszczak - stwierdził.
- Chciałbym zapytać, gdzie jest dzisiaj Mariusz Błaszczak? Dlaczego go nie ma dzisiaj na tej sali, skoro publicznie formułuje bardzo często nieprawdziwe sformułowania, nieprawdziwe tezy, jeżeli chodzi o wojsko polskie. Czemu go dzisiaj na tej sali nie ma? Moim zdaniem odpowiedź jest prosta, bo konfrontacja z faktami jest po prostu trudna - dodał na koniec.