
Fot.: East News
Dziś kończy się ostatnia kadencja
Andrzeja Dudy
. W poniedziałek w programie
Gość Wydarzeń
ustępujący prezydent został poproszony o ocenę dziesięciu lat swoich rządów. Polityk ocenił, że
obie jego kadencje były bardzo udane
oraz przyznał, że
nie ma poczucia jakiejkolwiek porażki
.
- Nie mam poczucia jakiejkolwiek porażki. Absolutnie. Uważam, że to było bardzo udane dziesięć lat. Jestem usatysfakcjonowany - powiedział na antenie Polsatu.
Podsumowując dziesięć lat swoich rządów, Duda wskazał na
wysokie notowania w rankingach zaufania
. Polityk ocenił również, że o tym, że obie jego kadencje były udane, świadczy
zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich
. Jak wskazał, poparł on kandydaturę dotychczasowego szefa Instytutu Pamięci Narodowej "w sposób zdecydowany".
- Był kandydatem tego samego obozu politycznego, którego byłem kandydatem - powiedział o Nawrockim ustępujący prezydent.
Duda został też poproszony przez Bogdana Rymanowskiego o
ocenę dziesięciu lat swojej prezydentury w skali od jednego do sześciu
. Polityk stwierdził, że
wystawienie sobie szóstki byłoby przesadą
. Argumentując ten wybór, mówił, że w trakcie obu kadencji musiał podejmować wiele trudnych decyzji, z którymi nie każdy się zgadzał.
- Oczywiście są tacy, również i z obozu politycznego Zjednoczonej Prawicy, jak usłyszeliśmy, którzy mają do mnie pretensje, że to złe decyzje, weta sądowe, ale osobiście uważam, że to były dobre decyzje. Więc
uważam, że prezydent na piątkę
- podsumował Duda.