
Fot. East News / X @TrumpTruthOnX
Donald Trump opublikował na platformie Truth Social wpis, w którym poinformował, że nałoży
100-procentowe
cła na wszystkie filmy wyprodukowane
poza granicami USA
. Jego zdaniem amerykański biznes filmowy został "skradziony" przez inne kraje, a dodatkowe cła mają wesprzeć przemysł filmowy Stanów Zjednoczonych.
"Nasz biznes filmowy
został skradziony
Stanom Zjednoczonym przez inne kraje, niczym "
cukierki od dziecka
". Kalifornia, ze swoim słabym i niekompetentnym gubernatorem, została szczególnie mocno dotknięta! Dlatego, aby rozwiązać ten długotrwały, niekończący się problem,
nałożę 100% cło na wszystkie filmy wyprodukowane poza Stanami Zjednoczonymi
" - zapowiedział Trump.
Jak się okazuje, podobną deklarację prezydent USA złożył już w maju, jednak do tej pory nic się nie działo w tej sprawie. Według ustaleń radia NPR decyzja Trumpa miała być wynikiem spotkania z aktorem
Jonem Voigtem
, którego wraz z Sylvestrem Stallonem i Melem Gibsonem w styczniu ustanowił "
specjalnym ambasadorem w Hollywood
".
To nie koniec zmian, prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział również wprowadzenie
wysokich ceł na meble sprowadzane do USA
. Decyzja ta przyczyni się do
odbudowy przemysłu meblarskiego w Karolinie Północnej
, która od jakiegoś czasu zmaga się z problemami na rynku, przez wzrastającą konkurencję ze strony Chin.
"Aby Karolina Północna, która całkowicie straciła swój przemysł meblarski na rzecz Chin i innych krajów, znów stała się WIELKA,
nałożę wysokie cła na każdy kraj, który nie produkuje mebli w Stanach Zjednoczonych
" - czytamy w komunikacie.
Następnie dodał, że planuje wprowadzenia ceł w wysokości
50 proc
. na zagraniczne szafki kuchenne i meble łazienkowe oraz
30 proc
. na meble tapicerowane.