Logo
  • DONALD
  • CAMPUS POLSKA TŁUMACZY SIĘ Z AFERY WYCINANIA "MYŚLĄCYCH INACZEJ"

Campus Polska tłumaczy się z afery wycinania "myślących inaczej"

18.08.2023, 10:22
Organizatorzy
Campusu Polska Przyszłości
czyli imprezy powiązanej z
Rafałem Trzaskowskim
i środowiskiem Platformy Obywatelskiej wydali oświadczenie, w którym tłumaczą aferę związaną z usunięciem
panelu "symetrystów"
. O tym, że wydarzenie promowane jako "specjalne" nie odbędzie się, poinformował wczoraj
Marcin Meller
, który miał prowadzić panel.
Tegoroczny Campus Polska Przyszłości odbędzie się w dniach 25-31 sierpnia w Olsztynie. To już trzecia edycja wydarzenia zainicjowanego przez Rafała Trzaskowskiego. W tym roku wśród gości znaleźli się m.in. Olga Tokarczuk, Jolanta Kwaśniewska, Adam Bodnar, Maciej Orłoś i Maciej Stuhr. W programie znalazła się też m.in. debata byłych premierów Marka Belki, Jerzego Buzka i Ewy Kopacz, a także panele o mediach, jakości państwa, komforcie życia czy równości i różnorodności, koncerty, pokazy filmów i wystawy fotograficzne. 
Jednym z wydarzeń specjalnych miała być
debata "symetrystów"
, do której prowadzący Marcin Meller zaprosił dziennikarzy: Dominikę Sitnicką z OKO.press, Jana Wróbla obecnie prowadzącego audycję w TOK FM i
Grzegorza Sroczyńskiego
związanego z
Gazetą Wyborczą
i Gazetą.pl oraz TOK FM.
Wczoraj Meller poinformował, że panel symetrystów nie odbędzie się.
"W największym skrócie: zadzwonili do mnie organizatorzy Campusu
z pytaniem czy mogę poprowadzić panel bez Grzegorza Sroczyńskiego
. Odpowiedziałem, że nie ma takiej możliwości. W związku z czym usłyszałem, że zaproszenie zostaje wycofane. Dzięki Dominika, Grzesiek, Janek, że przyjęliście moje zaproszenie. Może pogadamy w innym miejscu. W związku z zaistniałą sytuacją nie poprowadzę również na Campusie rozmowy z Marcinem Iwińskim, współzałożycielem CD Projekt Red" - napisał.
Post Mellera wywołał poruszenie w mediach społecznościowych oraz dyskusję o "wolnych mediach". Przypominano komentarze Sroczyńskiego i Mellera, które padły na antenie TOK FM w weekend w audycji Świat się chwieje. Dyskusja o hejcie w polityce zeszła na
temat #SilnychRazem czyli wspierających PO, których nazwano "wściekłymi kundelkami" i "ratlerkami"
oraz porównano do klubów Gazety Polskiej wspierających PiS. 
Wymiana zdań nie spodobała wielu słuchaczom TOK FM, w efekcie w czwartek Sroczyński rozstał się z rozgłośnią, przechodząc do RMF FM.
Szerzej pisaliśmy o tym tutaj:
Dziś organizatorzy Campus Polska wydali oświadczenie, w którym tłumaczą decyzję o usunięciu Grzegorza Sroczyńskiego z panelu symetrystów. Jak wyjaśniają, otrzymal
i "wiele sygnałów"
od uczestników i gości Campusu, którzy "wyrażali swoje niezadowolenie oraz poczucie dyskomfortu związane z wypowiedziami publicznymi jednego z panelistów".
"Uznaliśmy, iż w poczuciu odpowiedzialności nasza reakcja i próba rozmowy na temat składu konkretnego wydarzenia jest potrzebna. Naszym priorytetem zawsze było utrzymanie wysokich standardów debaty oraz stworzenie przestrzeni dialogu, która sprzyja wymianie poglądów, co niekiedy wymaga podejmowania trudnych decyzji" - czytamy.
"Jesteśmy otwarci na różnorodność poglądów, jednak
nie możemy tolerować agresji czy ataków personalnych.
Rozumiemy, że zapewnienie neutralnego miejsca do rozmów nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza w obecnych czasach".
Oświadczenie Campusu Polska nie zakończyło jednak dyskusji na temat panelu symetrystów. Głos zabrał m.in.
Jan Mencwel
, opisując, że sam został potraktowany tak samo.
"W czerwcu dostałem zaproszenie na Campus do bliżej niezidentyfikowanej dyskusji o miastach. Zgodziłem się w ciemno i to mimo że nie oferowano wynagrodzenia. Niestety po tygodniu ta sama osoba która mnie zaprosiła, poinformowała mnie że mój panel jednak się nie odbędzie, ewentualnie "w innym terminie" poza Campusem. Jasnego uzasadnienia nie podała. Prawdziwe europejskie standardy. Brawo pan Rafał" - napisał. 
Do sprawy odniósł się też
Jacek Żakowski
na antenie TOK FM, który zwrócił się do Donalda Tuska.
- Po jaką cholerę, panie Donaldzie? Co ci ludzie zrobili? Czy pan sobie zdaje sprawę, że pan wypruwa żyły, rozszerza koalicje o osoby, co do których - co było widać - ma pan liczne wątpliwości, a koledzy tacy jak np. pan Nitras kopią doły - stwierdził.
-  Takie zachowania odpychają elektorat, pokazują, że ten symetryzm nie jest taki głupi, bo różnica między Platformą cenzurującą panel i wyrzucającą panelistów a tymi, których nie lubimy, okazuje się mniejsza, niż mieliśmy nadzieję, że jest. Kurcze, jeśli teraz PO robi coś takiego, cenzuruje własną imprezę, podważa własne założenie autorskiego charakteru panelu prowadzonego przez Mellera, to co będzie robiła jak przejmie TVP? To są pytania, które wielu osobom przychodzą teraz do głowy - dodał.
- Jeszcze czas się ogarnąć. Przywództwo polega na tym, żeby czasem powiedzieć kolegom: "Puknijcie się w głowę, co wyście narobili?". Myślę, że Donald Tusk jest w stanie poprosić pana Nitrasa, pana Trzaskowskiego, żeby się z tej, najdelikatniej mówiąc, bardzo kontrowersyjnej i sprzecznej z etosem, który PO próbuje demonstrować, decyzji wycofali.
Tymczasem z udziału w Campusie Polska Przyszłości wycofują się kolejne osoby: 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA