
fot. East News
Super Express
opublikował wyniki badania, z którego wynika, że gdyby wybory prezydenckie odbywały się teraz, ponownie wygrałby je
Karol Nawrocki
. Różnica między nim a
Rafałem Trzaskowskim
byłaby jednak bardzo mała.
Dziś mija
pół roku
od głosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich. 1 czerwca Karol Nawrocki, zdobywając
50,89% głosów
, wygrał z Rafałem Trzaskowskim, na którego głos oddało
49,11% wyborców
. Według końcowych danych PKW różnica głosów wyniosła 369 591.
Super Express
postanowił sprawdzić, jak wyglądałby rozkład głosów, gdyby wybory odbywały się obecnie. W sondażu Instytutu Badań Pollster respondentów zapytano o to, na kogo oddaliby głos, jeśli w nadchodzącą niedzielę miałaby miejsce druga tura wyborów prezydenckich z udziałem Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.
Okazuje się, że
wybory dziś ponownie wygrałby Karol Nawrocki
, na którego głos oddałoby 50,06% respondentów. Rafała Trzaskowskiego wybrałoby natomiast 49,94% badanych, co oznacza, że różnica między kandydatami wyniosłaby
0,12 pkt proc.
czyli jeszcze mniej niż 1 czerwca.
Politolog
prof. Kazimierz Kik
zwraca uwagę, że wynik sondażu oddaje stan aktualnej sytuacji politycznej w kraju.
- Polska jest podzielona na dwie połowy. Nie ma równowagi, tylko układ dwóch sił. Wybór jest tylko: Koalicja Obywatelska albo Prawo i Sprawiedliwość, dwa wrogie obozy. Polska jest zatem w pewnym politycznym paraliżu. Najgorsze jest to, że liderzy tych dwóch ugrupowań nie dostrzegają, czym jest racja stanu Polski - mówi w rozmowie z
Super Expressem.