
fot. East News / The Guardian
W czwartek nadawca irlandzkiej telewizji publicznej, RTE, poinformował, że
Irlandia nie weźmie udziału
w przyszłorocznej edycji
Konkursu Piosenki Eurowizji, jeśli wśród uczestników znajdzie się reprezentacja Izraela
. Przekazano, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie dopiero po ogłoszeniu oficjalnego stanowiska przez Europejską Unię Nadawców.
- RTE uważa, że uczestnictwo Irlandii
świadczyłoby o braku sumienia w świetle przerażającej skali śmierci w Gazie
, zakazu wjazdu dla dziennikarzy i zabójstw zakładników - przekazał Kevin Bakhurst, dyrektor generalny stacji.
Decyzję tę wspiera Jack Chambers, minister odpowiedzialny za wydatki publiczne:
- Myślę, że wszyscy jesteśmy wstrząśnięci zabijaniem dziennikarzy dostarczających światu obiektywnych informacji o ludobójstwie w Gazie i działaniami Izraela. Szanuję decyzję RTE - zaznaczył.
W lipcu nadawcy z
Islandii i Słowenii
przekazali, że zwrócą się z wnioskiem o wykluczenie Izraela z Eurowizji z powodu działań jego rządu w Strefie Gazy. Jeśli tak się nie stanie, wówczas również zrezygnują z udziału w konkursie. Za usunięciem Izraela z konkursu opowiada się także
Belgia i Hiszpania
.
Przyszłoroczny konkurs ma odbyć się w maju w Wiedniu. Kraje mają czas na potwierdzenie swojego uczestnictwa do połowy grudnia. Co istotne, będzie to jubileuszowa,
70. edycja konkursu
. Izrael bierze udział w rywalizacji od 1973 roku. Po szklaną statuetkę w kształcie mikrofonu udało mu się sięgnąć aż czterokrotnie.