
fot. East News / X
W nocy z wtorku na środę na polu kukurydzy w miejscowości
Osiny
(pow. łukowski, woj. lubelskie) doszło do
eksplozji tajemniczego obiektu
. Sprawa zyskała duży rozgłos, a w sieci pojawiło się wiele przypuszczeń na temat tego, co mogło wybuchnąć. Prokurator Grzegorz Trusiewicz z prokuratury okręgowej w Lublinie przekazał, że chodzi o
dron wojskowy
.
- Najprawdopodobniej do jego uszkodzenia doszło na skutek działania materiałów wybuchowych. Na miejsce jedzie biegły wojskowy, który będzie te okoliczności potwierdzał - powiedział w rozmowie z Onetem.
Na miejscu nadal trwają oględziny. Z wstępnych ustaleń śledczych wynika, że
nie był to dron przemytniczy
. - Grupy dochodzeniowo-śledcze działają i żandarmeria wojskowa przed chwilą przywiozła skaner 3D, który pomoże odtworzyć miejsce zdarzenia - zdradził Trusiewicz.
Jak podkreślił, kwestia materiałów wybuchowych, przez które prawdopodobnie doszło do eksplozji drona, będzie dalej badana.
W pobliżu lotu tego urządzenia znajdowały się linie energetyczne
. Według jednej z hipotez maszyna mogła ich dotknąć, co spowodowałoby wybuch.
Z nieoficjalnych ustaleń
Rzeczpospolitej
wynika, że chodzi o
dron typu Shahed
. Zdaniem gazety mogła być to jednostka typu 131 lub 136.
Tego typu urządzenia są używane przez Rosję podczas wojny w Ukrainie
.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wskazało natomiast, że
obiekt może być elementem starego silnika ze śmigłem
. "Aktywowane zostały Lotnicze oraz Naziemne Zespoły Poszukiwawczo-Ratownicze celem sprawdzenia rejonu zdarzenia" - zaznaczono w komunikacie.
Do eksplozji obiektu doszło około godz. 2 w nocy w Osinach w powiecie łukowskim. Siła wybuchu doprowadziła do wybicia szyb w domu oddalonym kilkadziesiąt metrów od zdarzenia. "Nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi" - podkreśliło Dowództwo Operacyjne RSZ.

Fot.: @Morgenstern616 - X