Statek wycieczkowy z 1800 pasażerami i koronawirusem na pokładzie nie może zacumować w żadnym porcie

13 marca armator

ogłosił zawieszenie wszystkich swoich rejsów i zakończenie tych, które się rozpoczęły. Niestety, jeden z wycieczkowców Holland America,

 

 gdy na jego pokładzie wykryto 2 przypadki koronawirusa.

Rejs rozpoczął się 7 marca w Buenos Aires, miał zakończyć się 21 marca w San Antonio w Chile. Statek utknął jednak na morzu, a 

Na pokładzie jest ponad

1243 pasażerów i 586 członków załogi.

W czwartek zaopatrzenie, w tym jedzenie, lekarstwa i testy na koronawirusa załodze Zaandama przekazał

. Jego kapitan w rozmowie z Business Insiderem przekazał, że

. Kolejne

Na Zaandam jest czterech lekarzy i cztery pielęgniarki. 

Informacje te potwierdza Holland America, ale nie chce podać informacji, ile testów przeprowadzono.

Od zeszłej niedzieli pasażerowie MS Zaandam są

, załoga zostawia im posiłki pod drzwiami.

Według informacji Business Insider rozważana jest

, zakładająca, że zdrowe osoby, po przejściu testu na koronawirusa, zostaną ewakuowane z Zaandama i przez "bezpieczny korytarz" przejdą na pokład Rotterdamu, gdzie pozostaną przez kolejne 2 tygodnie. Problemem może się okazać jednak niedobór m.in. rękawiczek i masek dla załogi Rotterdamu. 

Business Insider informuje też, że Holland America

możliwość przyjęcia statku przez któryś port np. na Florydzie. 

Zaandam to kolejny statek, na którym wykryto koronawirusa. Między 7 a 23 lutego największe skupisko Covid-19 istniało na statku

, który został poddany kwarantannie w Japonii. Spośród 3711 pasażerów i załogi

na obecność wirusa, do tej pory

. 

Eksperci są zgodni, że statek wycieczkowy to jedno z najgorszych miejsc na kwarantannę, gdyż pasażerowie zamknięci w kajutach mogą zarazić zarazić się wirusem od innych przez wentylację.

Zobacz też: