
fot. Shutterstock / East News / Politico
Wicepremier i minister cyfryzacji
Krzysztof Gawkowski
zapowiedział, że w ciągu
najbliższych dwóch tygodni
jego resort zaprezentuje
pierwszą koncepcję podatku od tzw. big techów
. Sam projekt ustawy ma być gotowy do końca roku. Skrytykował też Unię Europejską za wycofywanie się z unijnych koncepcji podatku cyfrowego.
Prace nad podatkiem od big techów trwają w Ministerstwie Cyfryzacji
od marca
. Wedle zapowiedzi będzie on wzorowany na rozwiązaniach stosowanych m.in. we Francji, Austrii czy Wielkiej Brytanii. Niedawno Gawkowski informował, że analizy dotyczą podatku w wysokości "od 3 do 6% całego obrotu" i dotkną nie tylko firmy amerykańskie, ale również np. chińskie.
Wczoraj Gawkowski na antenie Polsat News został zapytany o to, kiedy zaprezentuje projekt ustawy o polskim podatku od big techów.
-
Myślę, że w tym roku, ale przedstawimy koncepcję, jak to powinno wyglądać, za dwa tygodnie
- zapowiedział.
- Jestem przekonany, że podatek cyfrowy w Polsce to jest podatek równościowy, że big techy mają obowiązek płacić, tak jak polskie firmy, na polską gospodarkę - dodał.
Skrytykował przy okazji
Unię Europejską
, która jego zdaniem przestraszyła się Donalda Trumpa i wycofała się z pomysłów wprowadzenia unijnego podatku cyfrowego.
- Uważam, że
to, co robi dzisiaj Unia Europejska, chowając głowę i mówiąc "nie będziemy już podnosić sprawy podatku cyfrowego" jest złe
- stwierdził Gawkowski.
Odniósł się tym samym do
doniesień Politico
, wedle których Komisja Europejska wycofała się z planów opracowania unijnego podatku cyfrowego. Zgodnie z ustaleniami portalu, został on
usunięty z listy proponowanych podatków
na najbliższą siedmioletnią perspektywę finansową UE.
Gawkowski powtórzył też wczoraj, że jego zdaniem "podatek cyfrowy
nie wywoła wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi".
Przypomnijmy, że w marcu, gdy Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało prace nad opodatkowaniem cyfrowych gigantów, doniesienia te skomentował Tom Rose, nominowany przez Donalda Trumpa na stanowisko ambasadora USA w Polsce, który ostrzegł, że administracja USA odpowie na to "odwetem".
- Nie przestraszyłem się administracji amerykańskiej, bo czas, kiedy w Polsce pisano prawo obcymi językami i mieliśmy jakąś kolonią poddaną, mówię oczywiście o czasach zaborów, no to już to nie funkcjonuje - komentował w zeszłym miesiącu Gawkowski na antenie Radia Zet.
Przypomniał też wówczas, że droga do wprowadzenia podatku jest trudna i obejmuje m.in.
przekonywanie do tej inicjatywy koalicjantów
, w tym ministra finansów. Stwierdził jednak, że jest dobrej myśli co do powodzenia tej inicjatywy.