
fot. Shutterstock / East News
Na początku sierpnia serwis Politico informował, że
Komisja Europejska
wycofała się z planów opracowania unijnego podatku cyfrowego. Zgodnie z ustaleniami portalu, został on usunięty z listy proponowanych podatków na najbliższą siedmioletnią perspektywę finansową UE.
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski nie zamierza jednak rezygnować z tego pomysłu
. Wówczas stwierdził, że Unia Europejska przestraszyła się Donalda Trumpa i wycofała się z pomysłów wprowadzenia unijnego podatku cyfrowego i nie jest to dobra decyzja:
- Uważam, że to, co robi dzisiaj Unia Europejska, chowając głowę i mówiąc "nie będziemy już podnosić sprawy podatku cyfrowego" jest złe - stwierdził wówczas Gawkowski.
Okazuje się, że wicepremier wciąż walczy o to, by wprowadzić podatek w Polsce. W ostatnim wywiadzie dla
Dziennika Gazety Prawnej
Krzysztof Gawkowski wyjaśnił, że w resorcie trwają obecnie prace nad ustawą o podatku cyfrowym i
próbuje on przekonać do swojego pomysłu innych członków rządu
:
- Z ministrem Domańskim jesteśmy tak umówieni, że prace nad ustawą o podatku cyfrowym trwają w Ministerstwie Cyfryzacji, a potem zaczną się konsultacje.
Premier dał mi zielone światło, żebym nad tym pracował
- wyjaśnił Gawkowski.
Zgodnie z zapowiedzią pod koniec roku projekt miałby zostać przekazany do prac rządowych. Polityk na łamach dziennika przekonuje, że nowy podatek nie stanowiłby żadnego obciążenia dla obywateli, a
przyniósłby jedynie korzyści dla kraju
. Wskazał, że państwa, które zdecydowały się na wprowadzenie takiego podatku, zyskały nawet 20-30 miliardów euro.
Wskazał też, że większość wpływów miałaby
pochodzić z sektora e-commerce
. Co istotne największą krajową firmą e-commerce jest Allegro. Wicepremier zauważył jednak, że
dla firm płacących polski CIT będą jednak przewidziane odliczenia i ulgi
.
- Wiemy, do kogo idziemy po pieniądze, i nie są to polskie firmy - przekonywał polityk.
Krzysztof Gawkowski zauważa, że na podobny podatek zdecydowały się już takie kraje jak Francja, Hiszpania, Wielka Brytania, Włochy, Japonia czy Turcja.
Minister wyliczył, że wpływy z podatku cyfrowego przy stawce 3 proc. wyniosłyby 1,7 mld zł. Dla stawki 4,5 proc. to już 2,6 mld zł, a przy stawce 6 proc. nawet 3,4 mld zł. Dodał też, że na spotkaniu konsultacyjnym padały różne propozycje od 3 do 15 proc. Podkreślił jednak, że schodzenie poniżej 3 proc. byłoby nieefektywne.