
Fot.: Warner Bros Entertainment, X: @amazingatheist, @GodIsLo72273815
W amerykańskich mediach społecznościowych rozpoczęła się
dyskusja na temat przesłania filmu
Superman
. Produkcja wzbudza tak duże emocje, że część użytkowników zachęca do jej bojkotowania. Zdaniem wielu film promuje "
propagandę woke
".
Chodzi o powielanie postulatów ruchu społeczno-politycznego, który skupia się na
szerzeniu świadomości na temat nierówności społecznych
. Kultura "woke" porusza przede wszystkim wątki związane z rasizmem oraz seksizmem. Promowane jest również wspieranie społeczności LGBT+.
Szczególne kontrowersje wzbudziły słowa reżysera
Jamesa Gunna
, który w jednym w wywiadów ocenił, że Superman może być
metaforą położenia migrantów
we współczesnym świecie. Twórca filmu zaznaczył, że w jego ocenie dobroć jest jedną z najważniejszych wartości, która powinna nam przyświecać na co dzień.
-
Superman odzwierciedla historię Ameryki
- stwierdził Gunn. - Imigrant, który przybył z innego miejsca i osiedlił się w naszym kraju, ale
dla mnie to przede wszystkim opowieść, która mówi, że podstawowa ludzka dobroć jest wartością
i jednocześnie czymś, co utraciliśmy - kontynuował reżyser.
Po tych słowach w mediach społecznościowych wywiązała się dyskusja na temat rzekomego promowania "ideologii woke" przez Gunna. Część internautów stwierdziła, że wartości powielane przez reżysera są sprzeczne z brzmieniem amerykańskich przepisów migracyjnych. Inni pisali, że produkcja nie powinna promować żadnych wartości ideologicznych.
"
Nikt nie chce oglądać filmu o Supermanie, który sugeruje, że ludzie są rasistami, jeśli popierają prawa imigracyjne
" - napisał użytkownik GodIsLove. - "Mam dość wariatów po lewej stronie" - dodał.
"O mój Boże. Podobno James Gunn przepisał Supermana na imigranta, który wierzy w nadzieję" - napisał twórca profilu Into The Fray.
Sprawę skomentowały także amerykańskie media. Prezenterzy Fox News oskarżyli Supermana o
przesadne promowanie życzliwości wobec imigrantów
. W trakcie dyskusji w studio telewizyjnym przytoczono wypowiedź Gunna i stwierdzono, że użyta przez niego analogia jest nieodpowiednia.
- Nie chodzimy do kina, żeby słuchać wykładów i żeby ktoś narzucał nam swoją ideologię - stwierdziła dziennikarka Kellyanne Conway.
-
James Gunn, reżyser najnowszego rebootu, powiedział: "Superman to historia Ameryki. Imigrant, który przybył z innych miejsc i zaludnił kraj. Ale dla mnie to przede wszystkim historia, która mówi, że podstawowa ludzka życzliwość jest wartością i czymś, co utraciliśmy". Greg, myślisz, że o to chodzi w Supermanie? - zapytała prezenterka Jessica Tarlov.
- Cóż, to okropna analogia - ocenił współgospodarz programu Greg Gutfeld.