Macron zdjął na wizji zegarek pod stołem, spekuluje się, że był zbyt luksusowy i mógłby denerwować ludzi

We Francji trwają ogólnokrajowe

Sprzeciw budzą zarówno założenia reformy, jak i fakt, że aby ją wprowadzić, francuski rząd sięgnął po nadzwyczajną procedurę konstytucyjną omijającą głosowanie w parlamencie. 

Protesty zamiast się uspokajać, zdają się rozwijać. W czwartek na ulice - według rządowych szacunków - wyszło ponad 1,08 mln osób, doszło do kolejnych aresztowań. 

Tymczasem w sieci wiralem stało się wideo, na którym widać, że

 podczas telewizyjnego wywiadu ukradkiem

Zdaniem komentujących, zorientował się, że luksusowy gadżet, warty podobno 80 tys. euro, nie wygląda za dobrze w czasie rozmowy o kryzysie w kraju. Podczas rozmowy Macron próbował przekonywać bowiem Francuzów do reformy i prosił ich o

dla dobra państwa. 

Filmik stał się popularny na Twitterze i TikToku. Widać na nim, jak prezydent w pewnym momencie chowa ręce pod stół. Gdy je wymuje, nie ma już na ręce zegarka.

Nagranie wywołało wiele komentarzy:

Francuskim dziennikarzom

, czy zegarek Macrona faktycznie kosztował 80 tys. euro.  Śledztwo w sprawie gadżetu trwa m.in. na TikToku. 

Zobacz też: