Logo
  • DONALD
  • ZAMOŚĆ: RADNI MUSIELI POŁKNĄĆ ŻABĘ I WYCOFAĆ POPARCIE DLA ABP JĘDRASZEWSKIEGO I POTĘPIANIA LGBT

Zamość: radni musieli połknąć żabę i wycofać poparcie dla abp Jędraszewskiego i potępiania LGBT

07.04.2023, 08:15
W środę rada miasta w Zamościu uchyliła swoją uchwałę z 2019 roku
"w sprawie ataków na ks. abp Marka Jędraszewskiego"
. Powodem wycofania się ze stanowiska wspierającego acybiskupa była
groźba utraty 12 milionów złotych unijnego dofinansowania
. Dyskusja na posiedzeniu rady trwała kilka godzin i była dość burzliwa.
Stanowisko przyjęte przez zamojską radę w 2019 roku było reakcją na krytykę wobec abp Jędraszewskiego, która spadła na niego po słowach o
"tęczowej zarazie"
- Czerwona zaraza już po naszej ziemi całe szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa - mówił wówczas Jędraszewski podczas obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Wiele samorządów, w tym zamojski, uchwaliło wówczas
stanowiska
popierające biskupa.
"Jego stanowisko przyjmujemy za głos Kościoła i ludzi dobrej woli w obronie podstawowych zasad moralnych, bez których nie jest możliwe normalne życie jednostkowe i wspólnotowe. Zwycięstwo należy do Kościoła i odważnych pasterzy, takich jak ks. abp Jędraszewski" - podkreślono wówczas w "uchwale popierającej stanowisko i naukę ks. abp Marka Jędraszewskiego oraz sprzeciwiającej się atakom na jego osobę", którą zaproponowali radni Prawa i Sprawiedliwości.
Teraz uchwałę uchylono, również na wniosek radnych PiS, którzy w uzasadnieniu napisali tylko jedno zdanie:
"Należy zaznaczyć, że
potrzeba uchylenia uchwały wynika z ryzyka utraty środków unijnych
dla Miasta Zamość lub przez podmioty przez niego kontrolowane lub od niego zależne".
Chodzi o
12 mln zł
na rzecz aktywizacji bezrobotnych, które mógłby stracić Powiatowy Urząd Pracy w Zamościu, jeśli stanowisko nie zostałoby wycofane.
Dyskusja na temat uchylenia uchwały była burzliwa i trwała kilka godzin. Sam przewodniczący rady
Piotr Błażewicz
z PiS przyznał, że przyjęcie stanowiska było błędem.
- Przed nami bardzo trudna decyzja.
To jest nauczka dla nas wszystkich
, żeby nie mieszać spraw, które nie dotyczą samorządu do sesji rady miasta. To jest w pewnym sensie
przyznanie się klubu PiS, że popełnił błąd
. Nie dlatego, że stanął w obronie arcybiskupa, tylko dlatego, że postawił to na sesji i wmieszał radę miasta w "wysoką" politykę. To nie znaczy, że radni klubu PiS porzucają swoje wartości  - mówił.
- Mamy Wielki Tydzień. Lubię kolegów i koleżankę z PiS, ale tak po ludzku to nawet szczerze wam współczuję. Bo nie chciałbym być w waszej skórze.
Kontekst jest jednoznaczny: pieniądze za pewne wartości.
I tego nie da się zamieść pod dywan albo zmienić narrację - mówił Ireneusz Godzisz, radny opozycji.
Radni opozycji wskazywali m.in., że uchwała była dyskryminująca dla środowiska LGBT, z tym dyskutowała jednak m.in. Joanna Tytoń-Zaleska, radca prawny samorządu.
-  To, czy uchwała jest dyskryminująca, jest kwestią ocenną. Samorząd wojewódzki być może ocenia to w ten sposób, że jednak jest dyskryminująca, więc z tego względu może bezpieczniej będzie rzeczywiście ją uchylić - stwierdziła.
Ostatecznie rada miasta
uchyliła
stanowisko w sprawie poparcia dla abp Jędraszewskiego.
Przypomnijmy, że w obliczu groźby środków unijnych z uchwał dyskryminujących środowisko LGBT wycofują się kolejne samorządy. Pod koniec roku zrobił to m.in. Świdnik, który był jednym z pierwszych miast, który przyjął taką deklarację.
 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA